Szokujące wyznanie Edwina van der Sara. Ajax wiedział o zachowaniu Marca Overmarsa... przed podpisaniem z nim umowy
2022-02-13 20:45:18; Aktualizacja: 2 lata temuPrezes Edwin van der Sar przyznał w rozmowie z reportem ESPN przed meczem z Twente (5:0), że osoby z najwyższego szczebla w Ajaksie Amsterdam otrzymały sygnały o niestosownym zachowaniu Marca Overmarsa jeszcze przed przedłużeniem z nim kontraktu w charakterze dyrektora sportowego.
W Holandii nie milkną wciąż echa skandalu wywołanego przez blisko 49-letniego działacza, który w trybie natychmiastowym został pozbawiony funkcji sprawowanej w szeregach „Godenzonen” z uwagi na dopuszczanie się szokującego zachowania wobec kobiet pracujących w klubie. Marc Overmars miał im wysyłać między innymi dwuznaczne wiadomości tekstowe czy zdjęcia własnego penisa.
Tamtejsze media, po opublikowaniu komunikatu przez Ajax Amsterdam o rozstaniu z dyrektorem sportowym oraz ujawnieniu szczegółów dotyczących odejścia byłego znakomitego piłkarza, stwierdziły także, że osoby z najwyższego szczebla w zespole otrzymały dużo wcześniej pierwsze sygnały o występkach Holendra, ale mimo to zdecydowały się podpisać z nim nowy kontrakt do 30 czerwca 2026 roku.
Przedstawiciele drużyny nie śpieszyli się z odniesieniem się do tych doniesień. Ten stan rzeczy uległ jednak zmianie przy okazji ligowego meczu z Twente, kiedy przed kamerami ESPN stanął prezes Edwin van der Sar, który został zapytany o tę kwestię przez reportera.Popularne
51-latek nie zamierzał go okłamywać i stwierdził wprost, że on i inne wysoko postawione osoby w klubie wiedziały, że Overmars dopuszczał się skandalicznego zachowania wobec kobiet.
- Otrzymaliśmy sygnały przed przedłużeniem współpracy. Nasza rada nadzorcza została również natychmiast poinformowana. Najpierw musieliśmy jednak dokładnie zbadać tę sprawę. Czy powinniśmy z tego powodu byli przełożyć posiedzenie w sprawie podpisania nowej umowy? Nie i nie zrobiliśmy tego - powiedział van der Sar.
Następnie dziennikarz Hans Kraaij Jr dopytał legendarnego bramkarza, czy ten myślał w zaistniałej sytuacji o złożeniu dymisji. Prezes ekipy z Amsterdamu nie udzielił słownej odpowiedzi, ale jedynie w milczeniu skinął głową na tak.
Zamieszanie powstałe na najwyższych szczeblach w „Godenzonen” nie wpływa na razie w żadnym stopniu na wyniki sportowe zespołu, który pewnie zmierza po wywalczenie kolejnego mistrzostwa i wyczekuje powrotu do rywalizacji o zwycięstwo w Lidze Mistrzów.