Szwindel Roberta Lewandowskiego? „45 tysięcy złotych” za spreparowane autografy

Cezary Kucharski, były agent Roberta Lewandowskiego, dał jasno do zrozumienia, że pewnego dnia widział na własne oczy swojego rodzaju proceder fałszowania autografów Roberta Lewandowskiego przez jego przyjaciela, Tomasza Zawiślaka.

Panowie mieli okazję działać razem wokół napastnika FC Barcelony. Kucharski sprawował rolę agenta kapitana reprezentacji Polski praktycznie od początku jego kariery aż do przełomu 2017/2018 roku, kiedy ich drogi się rozeszły w wyniku ogromnych nieporozumień na tle prawnym. Panowie niejednokrotnie wyjaśniali spory za pośrednictwem swoich adwokatów.

Zawiślak to z kolei przyjaciel Lewandowskiego od wczesnego dzieciństwa. Od lat znajduje się w otoczeniu żywej legendy polskiego futbolu. Zajmuje się przede wszystkim sprawami marketingowymi i wizerunkowymi. Współorganizował i nadzorował wiele kontraktów reklamowych, umów partnerskich, a także działania PR-owe związane z piłkarzem.

W długim dwugodzinnym wywiadzie 53-latek opisał szokującą sytuację, w której doświadczył własnoręcznie wykonywanej pracy przez Zawiślaka w postaci... podpisywania gadżetów sygnaturą „Lewego” na rzecz kampanii promocyjnej jednego z banków.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Vladislavs Gutkovskis łączony z klubem Ekstraklasy

Legia Warszawa podjęła decyzję w sprawie trenera! To usłyszeli piłkarze

Marek Papszun już pociąga za sznurki w Legii Warszawa?! Tę decyzję stołeczny klub miał podjąć na jego życzenie

Next

Umowa została podpisana na wydanie 300 takich unikalnych piłek, dzięki czemu spółka miała zarobić 45 tysięcy złotych.

– Kiedyś była taka sytuacja w biurze. Wchodzę do pokoju, a Tomek Zawiślak podpisuje piłki podpisem Roberta Lewandowskiego. Zadałem pytanie, czy Robert mu na to pozwolił. Odpowiedział, że tak – wyznał Kucharski w rozmowie dla WeszloTV.

– Wyszedłem, ale za chwilę przychodzi faktura przychodowa: 45 tysięcy złotych, Bank Handlowy, 300 piłek z podpisem Roberta Lewandowskiego. Czułem się zażenowany. Podszedłem z fakturą do Tomka i przekazałem: „Tomek, ja nie chcę w tym uczestniczyć”. Dla mnie to jest oszustwo, bo ludzie myślą, że to jest podpis Lewandowskiego – dodał.

***

Cała rozmowa Pawła Paczula z Cezarym Kucharskim