Takie informacje podaje Sport 24 Radio. Doświadczony pomocnik
podpisał z Olympiakosem umowę do 30 czerwca 2019 roku z opcją
przedłużenia o kolejne 12 miesięcy, ale zostanie ona rozwiązana
za porozumieniem stron. Według mediów to trener Pedro Martins i
działacze klubu nie są zadowoleni z formy 35-letniego zawodnika.
Touré wrócił do Pireusu (wcześniej występował tam w latach
2005-2006) po tym, jak rozstał się z Manchesterem City. Od tamtej
pory rozegrał on pięć spotkań, ani razu nie przebywając na
murawie przez pełne 90 minut.
Olympiakos zajmuje aktualnie
trzecie miejsce w tabeli greckiej ekstraklasy. W 13 spotkaniach
podopieczni Martinsa zdobyli 27 punktów.
Na razie nie
wiadomo, jak potoczą się losy Touré. Według greckich dziennikarzy
nie zamierza on jednak wieszać butów na kołku. Na ten moment
najbardziej prawdopodobne wydaje się to, że piłkarz z Afryki zwiąże się kontraktem z klubem spoza Europy.
Szybko poszło. Yaya Touré po pięciu meczach żegna się z Olympiakosem
fot. Transfery.info
Yaya Touré trafił do Olympiakosu w trakcie letniego okna transferowego. Wszystko wskazuje na to, że Iworyjczyk opuści Pireus już po kilku miesiącach.