Szykuje się ciekawy powrót do Lecha Poznań? „Świetnie wygląda”

Lech Poznań wypożyczył Maksymiliana Pingota, który obecnie występuje w Stali Mielec. Tam pokazuje się z naprawdę dobrej strony, na co uwagę zwrócił Dawid Dobrasz w programie Meczyki.pl.

Lech Poznań wprawdzie nadal ma szanse na mistrzostwo Polski, ale jest w tym sezonie dużym rozczarowaniem. Z tego powodu wkrótce dojdzie do dużych roszad, a ich ofiarą padnie trener Mariusz Rumak.

Szkoleniowiec już wcześniej poinformował piłkarzy, że nie będzie dalej związany z drużyną zlokalizowaną przy Bułgarskiej w dotychczasowej roli. Pozostanie jednak w strukturach klubu.

W obliczu zmian na ławce, na szanse mogą liczyć też wypożyczeni piłkarze. Na myśl przychodzi przede wszystkim Antoni Kozubal z GKS-u Katowice, ale dobrze w Stali Mielec spisuje się także Maksymilian Pingot.

Popularne

Previous

Zadanie wykonane! Tak wygląda ranking UEFA po meczu Jagiellonii Białystok

„Popełniłem błąd, opuszczając FC Barcelonę”

To on zastąpi Pawła Wszołka w Legii Warszawa?! Gonçalo Feio ma na niego plan

„Niech go poboli, może zrozumie”. Słowa komentatora Canal+ Sport wzbudziły dyskusje

Legia Warszawa mocno o niego zabiega. Pensja nie stanowi problemu

Gonçalo Feio: To najlepszy piłkarz na swojej pozycji w Ekstraklasie. Radzę się nim nacieszyć

Hitowy transfer Benjamina Källmana w ramach Ekstraklasy?! Mają dyskretnie negocjować

Gonçalo Feio namawiał go mocno na powrót do Legii Warszawa. „Tutaj jest Twój dom, my na Ciebie czekamy”

Next

Na jego temat oraz potencjalnych zmian w Lechu wypowiedział się na antenie Meczyki.pl Dawid Dobrasz.

- Ja nie rozumiem, dlaczego drużyna nie może grać na trójkę z tyłu. Kadra Lecha pasuje do tego, by grać na trójkę z tyłu - zaczął.

- Dzisiaj, jeśli chodzi o promocje młodych piłkarzy, to masz dwóch takich skrojonych pod pozycję lewego środkowego defensora, czyli Michał Gurgul oraz Maksymilian Pingot.

- Drugiego z nich widziałem w Stali Mielec, gdzie potwierdza to. On wygląda po prostu świetnie - stwierdził.

Umowa 21-latka z zespołem Kamila Kieresia wygasa 30 czerwca 2025 roku. Jeśli zatem w Poznaniu widzą go ponownie, to musieliby skrócić transfer czasowy najbliższego lata. Decyzje będzie jednak podejmował nowy sztab szkoleniowy.