Ta miłość nie rdzewieje. Pojawi się na meczu FC Barcelony w półfinale Ligi Mistrzów

Pozostał już tylko ostatni krok. FC Barcelona wyczekuje rewanżowego starcia z Interem Mediolan w półfinale Ligi Mistrzów. Z wysokości trybun będzie ją wspierał Sergi Roberto, który od niespełna roku jest związany z włoskim Como 1907.

FC Barcelona nie miała łatwej przeprawy w ostatnim ligowym meczu z Realem Valladolid. „Czerwona latarnia” ligi niespodziewanie postawiła duży opór. Przez prawie 50 minut to katalońska ekipa musiała martwić się o wynik, przegrywając jedną bramką.

Ostatecznie drużyna Hansiego Flicka wygrała 2:1. Tego samego dnia Inter Mediolan pokonał w 35. kolejce Serie A Lazio.

Obydwa zespoły już niebawem zmierzą się w decydującym starciu Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz półfinałowy, zakończony wynikiem 3:3, spowodował, że oczekiwania wobec rewanżu na Stadio Giuseppe Meazza są ogromne.

Popularne

Previous

Legia Warszawa reaguje. To będzie jej nowy bramkarz w przyszłym sezonie?!

Po 20-letniej zgodzie nie ma już śladu. Kibic Pogoni Szczecin trafił do szpitala

Benjamin Källman nie przyjął oferty

15 milionów złotych dla Górnika Zabrze! Efekt Lukasa Podolskiego

Grzegorz Krychowiak odrzucił ofertę transferu! „Moja żona do tej pory ma do mnie pretensje”

Odmówił Cracovii, wybrał Raków Częstochowa. Głośny powrót do Ekstraklasy

Chcą transferu. Napastnik Legii Warszawa rozchwytywany, już nawiązali kontakt

Wieczysta Kraków wybrała nowego trenera. Wielkie zaskoczenie

Next

Na trybunach monumentalnego mediolańskiego obiektu pojawi się wiele znanych osobistości ze świata futbolu. Wśród nich Sergi Roberto, który nie zapomniał o swoich kolegach z Katalonii.

- Jutro idę na stadion. Nie mogę przegapić tego meczu. Kiedyś oglądałem wszystkie mecze w domu, ale skoro teraz są tutaj, nie chcę przegapić tego wielkiego starcia. Mam pełne zaufanie do tej drużyny - wyznał wychowanek La Masii w rozmowie z Jijantes FC.

33-latek znalazł czas pomiędzy swoimi obowiązkami w Como 1907. Po odejściu z Barcelony dołączył on do beniaminka Serie A, za którego wyniki odpowiada Cesc Fàbregas. Niestety, z powodu powracających kontuzji nie zaznał w tym sezonie smaku regularnej gry. Za nim trzynaście występów we włoskiej ekstraklasie.

W barwach „Dumy Katalonii” Roberto napisał wielką historię. Choć pod kątem indywidualnym nie osiągnął oczekiwanego poziomu, to przez wiele lat był ważnym członkiem zespołu, z którym zdobył 23 trofea.