„Tak uargumentował to sędzia”. Wojciech Łobodziński o kontrowersji w meczu z Lechią Gdańsk
2024-05-20 09:05:55; Aktualizacja: 6 miesięcy temuPodczas derbowego starcia Lechii Gdańsk z Arką Gdynia doszło do sporej kontrowersji na niekorzyść przyjezdnych. Na pomeczowej konferencji prasowej głos w jej sprawie zabrał trener Arki, Wojciech Łobodziński.
Derby Trójmiasta miały tym razem jeszcze większą nutkę pikanterii, ponieważ oba zespoły walczą w tym sezonie o awans do Ekstraklasy. Lechia Gdańsk co prawda spełniła już ten cel, wygrywając wcześniejsze spotkanie z Wisłą Kraków, lecz Arka Gdynia potrzebowała do tego trzech punktów.
Występ na terenie derbowego rywala zazwyczaj nie jest łatwą przeprawą, lecz wydawało się, że zwycięstwo przyjezdnych jest w tym meczu bardzo realne. Wszystko to za sprawą czerwonej kartki Andrei Chindrisa, którą otrzymał w 32. minucie, podczas gdy Lechia wygrywała już wynikiem 1-0.
Chwilę później do wyrównania doprowadził Alassane Sidibe, lecz mimo niemal godzinnej gry w przewadze Arka nie potrafiła ostatecznie strzelić zwycięskiego gola, co wykorzystała osłabiona Lechia, która wyszła na prowadzenie w 84. minucie za sprawą Camilo Meny.Popularne
W doliczonym czasie gry doszło jednak jeszcze do sporej kontrowersji. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że Przemysław Stolc został sfaulowany w polu karnym rywala, przez co Arce należał się w tej sytuacji rzut karny. Sędzia Tomasz Kwiatkowski po analizie VAR miał jednak całkowicie odmienne zdanie.
Z nim nie zgadzało się wiele osób, w tym również Wojciech Łobodziński, a więc trener Arki, który na pomeczowej konferencji prasowej zdradził argumentacje arbitra.
- Ewidentny rzut karny. Z tego co udało się dowiedzieć, sędzia argumentował, że po kontakcie Stolc zrobił jeszcze krok i dopiero upadł - powiedział cytowany przez Mateusza Hawrota z Meczyki.pl.
Arka zajmuje obecnie drugą lokatę z przewagą trzech punktów nad GKS-em Katowice, z którym w ostatniej kolejce zagra spotkanie o bezpośredni awans do Ekstraklasy.