Argentynka zamieściła w późny sobotni wieczór post w mediach społecznościowych wskazujący na to, że 28-letni zawodnik zdradził ją z inną kobietą (Eugenią Suárez - argentyńską aktorką, piosenkarką oraz modelką), co w konsekwencji zmusiło ją do natychmiastowego opuszczenia Paryża wraz ze swoimi dziećmi i udania się do domu w Mediolanie.
Mauro Icardi poczuł się na tyle przytłoczony takim obrotem spraw, że poprosił PSG o zgodę na opuszczenie kilku treningów, aby podjąć się próby ratowania związku. Trzeba też pamiętać, że Wanda Nara jest nie tylko jego żoną, ale i agentką.
Władze zespołu oraz sztab szkoleniowy przyjęły ze zrozumieniem trudną sytuację napastnika i przychyliły się do jego prośby. Argentyńczyk udał się w związku z tym w pogoń za małżonką, aby prosić ją o wybaczenie.
Wpisy zamieszczone przez niego na Instagramie po 24 godzinach od wybuchu całego zamieszania wskazują na to, że osiągnął zamieszczony cel.
28-latek pozwolił sobie na życzenie partnerce „Szczęśliwego dnia matki”, który 17 października wypada w ich rodzimej Argentynie.
Obecnie trudno wyrokować, czy Mauricio Pochettino będzie mógł skorzystać z usług Icardiego przy okazji nadchodzącego pojedynku w Lidze Mistrzów z RB Lipsk (19 października o godzinie 21:00).