Ten transfer do Jagiellonii Białystok wychodzi im bokiem. Klub z zaplecza Ekstraklasy musi podzielić się zyskiem z III-ligowcem
2024-10-29 21:59:42; Aktualizacja: 1 dzień temuKotwica Kołobrzeg wpadła w ogromne tarapaty, które z miesiąca na miesiąc tylko się pogłębiają. Zagrożona samowykluczeniem z rozgrywek I ligi ekipa nie dość, że ma ogromne zaległości w wypłacie wynagrodzeń dla swoich pracowników, dodatkowo do tej pory nie przekazał należności Garbarni Kraków za transfer wychodzący Cezarego Polaka – przekazał na X-ie Norbert Skórzewski.
Od wielu miesięcy w klubie znad Bałtyku panuje wielki nieład. W całej sprawie chodzi o pieniądze. Prezes Adam Dzik nieustannie zwodzi piłkarzy uregulowaniem zaległych pensji. W szatni panuje bunt, ale dotychczas drużyna nie zbojkotowała ani jednego spotkania.
Doszło już nawet do takiego stanu, że niektórzy zawodnicy planują złożyć stosowne dokumenty z treścią o rozwiązanie współpracy z winy Kotwicy, beniaminka na zapleczu Ekstraklasy.
Istnieje wielkie ryzyko, że bez interwencji samorządu kołobrzeżanie nie dotrwają do końca kampanii i skończy się na ogłoszeniu upadłości.Popularne
Na jaw wyszła jeszcze jedna rzecz – mianowicie Kotwica ma pewne solidne zobowiązanie wobec Garbarni Kraków, która po transferze Cezarego Polaka przed zmaganiami 2023/2024 zapewniła sobie 20 procent kwoty ze sprzedaży do trzeciego klubu.
„Z transferu Czarka Polaka do Jagiellonii trzeba oddać 20% Garbarni. Klub z Krakowa już zaczął upominać się o należne pieniądze. Poza tym Kotwica nie zapewniła sobie procentu od następnego transferu” – poinformował dziennikarz.
Warto dodać, że z transferu Czarka Polaka do Jagiellonii trzeba oddać 20% Garbarni. Klub z Krakowa już zaczął upominać się o należne pieniądze.
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) October 29, 2024
Poza tym Kotwica nie zapewniła sobie procentu od następnego transferu. https://t.co/iBjkqo6shR
Wychodzi na to, że „Kotwa” zalega ekipie ze stolicy województwa małopolskiego 154-171 tysięcy złotych. Na bocznym obrońcy oddanym do Jagiellonii Białystok zarobiła bowiem około 770-856 tysięcy.
Ogromne napięcia pozaboiskowe odbijają się na wynikach. W ostatnich 10 meczach podopieczni Ryszarda Tarasiewicza wygrali tylko jedno spotkanie. We wtorek pożegnali się z rywalizacją w Pucharze Polski po porażce z Puszczą Niepołomice.