Ten transfer Lecha Poznań mocno rozczarował. „Nie zasługuje na miejsce w podstawowej jedenastce”
2025-03-28 13:25:30; Aktualizacja: 2 dni temu
Latem wydawało się, że Lech Poznań dokonał naprawdę mocnego transferu. Do zespołu nastawionego na walkę o mistrzostwo kraju dołączył Filip Jagiełło. Jego pobyt przy Bułgarskiej jest jak na razie wielkim rozczarowaniem.
Lech po dłuższym został strącony z fotelu lidera Ekstraklasy. Powrót na szczyt nie będzie łatwy. Rywalizacja jest naprawdę spora, a miejsca na błędy już nie ma.
Latem wydawało się, że „Kolejorz” ma naprawdę mocną kadrę, mogącą walczyć na kilku frontach. Można było się spodziewać, że jej ważnym elementem będzie Filip Jagiełło.
Mający za sobą ponad 100 występów na poziomie Serie B pomocnik wrócił po kilku latach do Polski. Zainteresowanie jego usługami było spore, ale to Lech wykazał się największą determinacją.Popularne
W zasadzie od pierwszych tygodni Jagiełło rozczarowuje przy Bułgarskiej. Czas mija a u niego nadal nie widać poprawy. Z pewnością więcej oczekiwał po nim także Niels Frederiksen, który dał mu tylko dwukrotnie zagrać w lidze od pierwszych minut.
- Filip Jagiełło nie zasługuje dziś na miejsce w podstawowej jedenastce Lecha. Był budowany przez wiosnę – zagrał z Widzewem, a w meczu z Lechią był pierwszym zmiennikiem. Dostał wiele szans. W Białymstoku wszedł na "dziesiątkę" i kompletnie sobie nie poradził - powiedział na kanale Meczyki.pl Dawid Dobrasz.
W najbliższym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław w ramach 26. kolejki Ekstraklasy duński szkoleniowiec może nie mieć innego wyjścia. Za nadmiar żółtych kartek będzie pauzował Radosław Murawski. Niewykluczone więc, że Jagiełło dostanie następną szansę.