Ter Stegen o błędach, relacjach z Neuerem i meczu z Liverpoolem. „Byliśmy przerażeni”

2019-10-26 09:59:55; Aktualizacja: 5 lat temu
Ter Stegen o błędach, relacjach z Neuerem i meczu z Liverpoolem. „Byliśmy przerażeni” Fot. Wikipedia
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: 11Freunde

Bramkarz Barcelony Marc-André ter Stegen udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się między innymi na temat swojego konfliktu z Manuelem Neuerem z Bayernu Monachium.

Golkiper Barcelony zgodził się na rozmowę z „11Freunde”, a dziennikarze postanowili skorzystać z okazji i zadać mu kilka trudniejszych pytań. Poruszyli między innymi temat pamiętnego już dwumeczu „Blaugrany” z Liverpoolem. Katalończycy byli niemalże pewni awansu do finału Ligi Mistrzów po zwycięstwie 3:0 w pierwszym spotkaniu, lecz „The Reds” zdołali odrobić straty z nawiązką, co otworzyło im drogę ku ostatecznemu triumfowi w całych rozgrywkach.

- Byliśmy przerażeni całą sytuacją, ponieważ nie potrafiliśmy znaleźć wytłumaczenia na to, co się stało - mówi ter Stegen, który dodaje, że bardzo trudno było pogodzić się z całą sytuacją.

- Zadajesz sobie pytanie: „jak w przystępny sposób wyjaśnisz rodzicom i dziewczynie, że nie awansowaliście, chociaż wygraliście w pierwszym meczu 3:0”.

Ostatnimi czasy wiele się mówiło o konflikcie pomiędzy ter Stegenem a jego rywalem w walce o miejsce w bramce reprezentacji Niemiec, Manuelem Neuerem. Golkiper Bayernu Monachium utrzymuje się w wyjściowej jedenastce, ale ter Stegen otwarcie przyznał w mediach, że rola rezerwowego go nie satysfakcjonuje. Poprzez różne wywiady doszło do słownych przepychanek, ale bramkarz twierdzi, że prywatnie dobrze dogaduje się z Neuerem.

- Łączą nas zdrowe, profesjonalne relacje. Jesteśmy sportowcami. Jesteśmy zawodnikami, którzy zawsze walczą o swoje cele. Radzimy sobie dobrze w eliminacjach, jesteśmy wciąż na szczycie. Nasze relacje osobiste nie mają jednak nic wspólnego z sytuacją sportową. Radzimy sobie z tym, by nie łączyć tych dwóch sfer życia.

27-latek wypowiedział się również o tym, jak radzi sobie z popełnianymi błędami.

- Gdybym myślał o każdym błędzie, który popełniłem, nie byłoby mnie tutaj - siedziałbym w domu i w ogóle nie zajmował się piłką. Jedynie modliłbym się, żeby ktoś usunął wszystkie nagrania z internetu. Siedzenie w domu na kanapie i rozpaczanie jest łatwe. Błędy możesz popełnić tylko wtedy, kiedy jesteś na boisku.