- Zawsze mamy problemy z Wolverhampton, a kiedy widzisz jakość, jaką mają indywidualnie, szczególnie w ataku z Neto, Cunhą i... gościem z Korei, są naprawdę, naprawdę dobrzy - mówił przed meczem z „Wilkami” menedżer Manchesteru City Pep Guardiola.
Hiszpański szkoleniowiec z pewnością nie chciał urazić Hee-chan Hwanga, ale fakt jest taki, że zapomniał jego nazwiska.
Już w trakcie spotkania ekipa Wolverhampton objęła prowadzenie po samobójczym golu Rúbena Diasa. Wyrównał Julián Álvarez, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy. Bramkę na 2:1 zdobył... Hwang, któremu podał Cunha. Tym samym „Wilki” dopisały do swojego konta cenne trzy punkty.
Klub z Molineux Stadium nie zapomniał o słowach Guardioli i grafikę informującą o golu w mediach społecznościowych podpisał: „The Korean guy”.
Na tym się nie skończyło. Na TikToku opublikował filmik znakomicie podsumowujący to, co się wydarzyło. Wrzutkę odtworzono już 1,6 miliona razy.
Dla 27-letniego Hwanga gol w starciu z MC był czwartym w tym sezonie ligi angielskiej.
@wolves Perfection. 🇰🇷😂 #premierleague #hwangheechan ♬ Sequência da Dz7 - MC Menor Do Alvorada & TRASHXRL
"THE KOREAN GUY" pic.twitter.com/nd6WrdyEbc
— Wolves (@Wolves) September 30, 2023