Thiago Silva o pożegnaniu z PSG: To boli mnie najbardziej

2020-09-28 15:25:33; Aktualizacja: 4 lata temu
Thiago Silva o pożegnaniu z PSG: To boli mnie najbardziej Fot. Chelsea FC
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: France Football

Pierwszy raz od czasu dołączenia do Chelsea, Thiago Silva opowiedział szczegółowo o kulisach rozstania z Paris Saint-Germain. Brazylijczyk nie gryzł się w język, krytykując otwarcie postawę Leonardo.

Doświadczony zawodnik przez osiem lat kierował defensywą paryżan, lecz kiedy jego ostatnia umowa zmierzała do końca, stronom nie udało się dojść do porozumienia. Efektem tego był wolny transfer 36-latka do Chelsea.

Przed kilkoma dniami, tuż przed debiutem w nowych barwach, odbyła się pierwsza konferencja prasowa Thiago Silvy jako piłkarza „The Blues”. Wtedy potwierdził on, że w ostatniej chwili PSG próbowało go zatrzymać, ale było już na to za późno. Podczas rozmowy Brazylijczyk wypowiadał się o swoim byłym klubie w samych superlatywach.

Dziś 88-krotny reprezentant „Canarinhos” postanowił rozliczyć się z przeszłością i powiedział, co naprawdę myśli o odejściu z Parc des Princes. Nie ukrywa on swojego żalu wobec kierownictwa ciągle aktualnego mistrza Francji.

– Najpierw Leonardo zapytał mnie, czy mógłbym zostać na kolejne dwa miesiące, aby rywalizować w turnieju Final Eight Ligi Mistrzów. Powiedziałem mu, że tak. Usłyszałem wtedy, że klub nie zaproponuje mi dalszej współpracy – rozpoczął.

– To sytuacja, która mocno mnie wkurzyła. Naprawdę nie podobał mi się sposób, w jaki to zostało przeprowadzone. Nawet jeśli trwała przerwa w rozgrywkach, należało to zrobić inaczej – dodał.

– Przez całą swoją karierę w PSG dawałem z siebie maksimum, nigdy nie blefowałem. To tak, jakby te trzy mecze w Final Eight zmieniły wszystko? I wszystko, co osiągnąłem w ciągu tych ośmiu lat, nie miało już znaczenia? To nie ma sensu. Leonardo przeprowadził wszystko w niezręczny i pośpieszny sposób. Nawiasem mówiąc, nie tylko ze mną. Myślę też o Cavanim, który jest najlepszym strzelcem w historii PSG. Mówię to, żeby klub mógł się rozwijać i nie popełniał tego rodzaju błędów w przyszłości – kontynuował.

– To smutne, że nie mogłem pożegnać się z kibicami. Najgorsze jest to, że tak samo było w AC Milan. W tym czasie Pirlo, Nesta i Gattuso zagrali swój ostatni mecz i byli żegnani na San Siro. Byłem tam z nimi, ale nie wiedziałem, że również rozgrywam swój ostatni mecz. Później pojechałem na Igrzyska Olimpijskie do Londynu i bez pożegnania dołączyłem do PSG. To okropne, że ostatni raz nie mogłem poczuć sympatii fanów PSG. To boli mnie najbardziej. Będę nadal wspierał ten klub, który pozostanie w moim życiu na zawsze – zakończył.

Piłkarz z Kraju Kawy opowiedział również o kulisach wyboru przyszłego klubu, gdy w kolejce po niego ustawiły się Chelsea oraz Olympique Lyon.

– Dopiero po finale mój agent powiedział mi o zainteresowanych klubach i dowiedziałem się, że Juninho marzył o sprowadzeniu mojej osoby do Olympique’u Lyon. (…) Prawdę mówiąc, kiedy wiedziałem, że to koniec z PSG, zawsze liczyłem na coś dużego. Początkowo obawialiśmy się, że mój wiek będzie przeszkodą, bo trudno jest znaleźć klub, gdy masz ponad 33-34 lata. Ale nie chciałem w to wierzyć, modliłem się, aby Bóg znalazł dla mnie projekt, który spełni moje ambicje. Wysłuchał mnie, bo Chelsea jest najlepsza w Anglii – oznajmił.

Thiago Silva jak na razie ma za sobą dwa spotkania w koszulce Chelsea, lecz obu nie będzie wspomniał najlepiej, nawet pomimo faktu, że miał już okazję przywdziewać opaskę kapitańską. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku i znalazł się w niej zapis umożliwiający klubowi przedłużenie z piłkarzem współpracy o następne 12 miesięcy.