Były kapitan Paris Saint-Germain dołączył latem do „The Blues” i już w swoim drugim spotkaniu w nowych barwach dzierżył opaskę kapitańską. Frank Lampard, ówczesny menedżer, bardzo cenił umiejętności przywódcze Brazylijczyka i mimo nikłej znajomości języka angielskiego, zdecydował się namaścić go na jednego z liderów drużyny.
Po przyjściu Thomasa Tuchela nic się praktycznie nie zmieniło. Thiago Silva nadal jest kluczowym graczem, a wczoraj, podczas rywalizacji z Realem Madryt, został najstarszym piłkarzem z pola od 2011 roku, który zagrał w półfinale Ligi Mistrzów.
Mimo 36 lat na karku, nominalny stoper czuje się dobrze pod względem fizycznym. W związku z tym Chelsea planuje skorzystać z opcji przedłużenia umowy o następne 12 miesięcy.
Okazuje się jednak, że 93-krotny reprezentant „Canarinhos” oczekiwałby kontynuowania współpracy przynajmniej przez dwa lata. Wszystko po to, aby mógł on odpowiednio przygotować się do Mistrzostw Świata w Katarze, które zostaną rozegrane na przełomie listopada i grudnia 2022 roku. Dodajmy, że defensor będzie wtedy już po swoich 38. urodzinach.
Silva jak dotąd w koszulce Chelsea uzbierał 27 spotkań i zdobył dwie bramki.