Thomas Frank reaguje na wybryki swojego podopiecznego. „Badamy sprawę”
2025-12-08 22:00:37; Aktualizacja: 2 godziny temu
Yves Bissouma pozostaje na cenzurowanym po tym, gdy media obiegło nagranie, na którym inhaluje gaz rozweselający. Thomas Frank zapewnił, że sprawa jest dogłębnie analizowana.
W ostatnich tygodniach w zespole Tottenhamu ziemia zatrzęsła się kilkukrotnie. Od początku listopada „Koguty” wygrały zaledwie dwukrotnie.
Ekipa z północnego Londynu boryka się też z problemami natury pozaboiskowej, które mogą znacząco rzutować na jej wizerunek.
Od kilku dni w mediach zawrzało po tym, jak sieć obiegło nagranie, na którym pomocnik „Spurs”, Yves Bissouma wdycha gaz rozweselający. Zdaniem kibiców, zachowanie Malijczyka definitywnie przekreśliło jego przyszłość na Tottenham Hotspur Stadium.Popularne
Głos w aferze postanowił w końcu zabrać menadżer „The Lillywhites”, Thomas Frank. Duńczyk wolał jednak zachować pewną powściągliwość.
- To nasza wewnętrzna sprawa, którą dogłębnie analizujemy. Kiedy uda nam się dojść do pewnych wniosków, udzielę bardziej szczegółowych informacji - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej.
Nawet gdyby do incydentu nie doszło, to i tak wszystko wskazywało na to, że przygoda Bissoumy w szeregach Tottenhamu dobiega końca. 29-latek stracił miejsce w składzie, a do tego od dłuższego czasu leczy kontuzję. Wydaje się, że przedsezonowy sparing z Bayernem Monachium (0-4) był jego ostatnim występem w koszulce „Spurs”.









![Legia Warszawa interesowała się szkoleniowcem I-ligowca [POTWIERDZONE]](img/photos/112426/170x113/ante-simundza.jpg)










![Wolverhampton Wanderers nadal bez zwycięstwa. Manchester United nie składa broni [WIDEO]](img/photos/112027/90x60/manchester-united.jpg)








