To będzie priorytet transferowy Realu Madryt w lecie 2026 roku. Nadchodzi rewolucja

Real Madryt po zakończeniu trwającego sezonu zamierza przeprowadzić rewolucję w formacji defensywnej. Nadchodzą odejścia i przyjazdy - zapowiada „Marca”.

Ubiegłego lata „Królewscy” nie szczędzili grosza. Efektem tego było zakontraktowanie Trenta Alexandra-Arnolda, Álvaro Carrerasa oraz Deana Huijsena. Z drugiej strony zespół opuścił Lucas Vázquez.

Za kilka miesięcy sytuacja się powtórzy. Tym razem możemy jednak spodziewać się większej liczby rozstań.

Po zakończeniu trwającego sezonu wygasają umowy trzech defensorów. Mowa o Davidzie Alabie, Antonio Rüdigerze i Danim Carvajalu. Jednocześnie niepewni swojej przyszłością są Fran García oraz Ferland Mendy.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Josué negocjuje z klubem!

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Next

Czy cała piątka zmieni klubowe barwy? To raczej mało prawdopodobne.

Mimo wszystko „Marca” zapewnia, że przed Realem Madryt rewolucja w formacji obronnej.

Na ten moment najbliżej pozostania są Fran García oraz Carvajal.

„Los Blancos” już jakiś czas temu stworzyli listę kandydatów. Znajdują się na niej Dayot Upamecano, Ibrahima Konaté czy Marc Guéhi. To nominalni stoperzy. Następcą kapitana drużyny na prawej stronie defensywy mógłby zostać z kolei świetnie radzący sobie w AFC Bournemouth Álex Jiménez.

Od lata za wyniki Realu odpowiada Xabi Alonso. Hiszpański trener jak dotąd przegrał tylko raz, zatem wyniki bronią jego decyzje personalne.

***

Xabi Alonso po rozmowie wychowawczej z Viníciusem Júniorem. To lekcja dla wszystkich piłkarzy Realu Madryt