„To, co on robi, to głowa mała”. A mógł być trenerem Legii Warszawa

2025-11-04 19:01:08; Aktualizacja: 3 godziny temu
„To, co on robi, to głowa mała”. A mógł być trenerem Legii Warszawa Fot. Kai Taller/Arena Akcji
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Mateusz Borek

Latem w pewnym momencie mocnym kandydatem do objęcia posady trenera Legii Warszawa był Aleksiej Szpilewski. Ostatecznie wybrano inną opcję. Teraz natomiast Białorusin radzi sobie kiepsko w Rosji, a na jego temat wypowiedział się Mateusz Borek.

Legia Warszawa przed startem sezonu rozglądała się za nowym trenerem. W tym kontekście brano pod uwagę kilka rozwiązań jak między innymi Aleksandar Vuković czy Bartosz Grzelak. Ostatecznie postawiono na Edwarda Iordănescu, ale w gronie kandydatów przewinął się również Aleksiej Szpilewski.

Na ten temat wypowiedział się zresztą dyrektor sportowy Michał Żewłakow.

- Rozmawiałem z trenerem Szpilewskim, rozmawiałem z trenerem Priske. Rozmawialiśmy też z trenerem, który obecnie pracuje w FCSB. I rozmawialiśmy z jeszcze jednym trenerem - Serbem, który przez jeden sezon prowadził Crvenę zvezdę. Przy każdym można było jednak zrobić adnotację, że nie wszystko ze sobą współgra - mówił swego czasu działacz w rozmowie z WeszłoTV.

Białorusin dysponował całkiem interesującym CV. Wydawało się, że będzie ciekawym krokiem dla Legii Warszawa. Ostatecznie jednak wylądował w Rosji, gdzie odpowiada za wyniki FC Pari Niżny Nowogród.

Jak na razie jednak jego ekipa radzi sobie koszmarnie, na co uwagę zwrócił Mateusz Borek.

„Iordanescu to Iordanescu.

Ale co robi przymierzany do Legii Szpilewski w Rosji, to głowa mała.

Jako trener Pari NN rozegrał w lidze i pucharze krajowym do tej pory 20 meczów.

Bilans: 3 zwycięstwa, 1 remis, 16 porażek.

Średnia punktowa 0,50.

To, co on robi, to głowa mała. A miał być trenerem Legii Warszawa
Czyli jest pozytyw. Mogło być jeszcze gorzej” - napisał na Twitterze dziennikarz.