„To jakiś absurd”. Marek Papszun wściekły na sytuację Iviego Lópeza

2024-09-27 14:55:47; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
„To jakiś absurd”. Marek Papszun wściekły na sytuację Iviego Lópeza Fot. TomaszKudala / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Kamil Głębocki [Twitter]

Ivi López nie znalazł się w kadrze Rakowa Częstochowa na mecz Pucharu Polski z Miedzią Legnica. Okazuje się bowiem, że nadal obowiązuje go zawieszenie za finał Pucharu Polski z sezonu 2022/2023. Na ten temat wypowiedział się przy okazji konferencji prasowej Marek Papszun.

Raków Częstochowa w minionych dniach sensacyjnie odpadł z Pucharu Polski. Piłkarze prowadzeni przez Marka Papszuna dosyć niespodziewanie ulegli na wyjeździe Miedzi Legnica. Pierwszoligowiec wywalczył promocje do następnej fazy przy okazji rzutów karnych.

Dużym osłabieniem dla jednokrotnego mistrza kraju był fakt, że w kadrze meczowej zabrakło miejsca dla Iviego Lópeza. Dlaczego? Według tego, co podał na konferencji prasowej Marek Papszun, Hiszpan nadal jest objęty karą za finał krajowych rozgrywek za sezon 2022/2023. Wtedy brał udział w spięciu z zawodnikami Legii Warszawa.

W poprzednim sezonie Raków wprawdzie występował w Pucharze Polski, ale Hiszpan nie był zgłoszony, dlatego też zawieszenie nie mogło zostać odhaczone. Co ciekawe, w obliczu odpadnięcia z turnieju, również i w przyszłym sezonie Ivi López będzie odbywał karę.

- Ivi Lopez miał zagrać od początku w meczu w Legnicy, ale kara, którą dostał dwa lata temu, dalej trwa. To jakiś absurd. Teraz odpadliśmy, więc Ivi w przyszłej edycji też będzie pauzował, więc kara za jeden mecz będzie trwała trzy lata. Zabrali chłopakowi możliwość grania - stwierdził Papszun, cytowany na Twitterze przez Kamila Głębockiego.

30-latek trafił do Polski w 2020 roku z Levante i od tamtej pory stał się kluczowym piłkarzem swojej drużyny. Poprzedni sezon stracił w większości przez poważną kontuzję, ale teraz powoli wraca. Obecne rozgrywki to w jego wykonaniu dwa występy.