To jego koniec w Legii Warszawa?
2025-07-27 23:39:44; Aktualizacja: 10 godzin temu
W drugim meczu z rzędu nawet na minutę na boisku nie pojawił się Marc Gual, co wydaje się zwiastować jego koniec w Legii Warszawa. Edward Iordănescu bardziej ceni innych piłkarzy.
Jednym z zawodników, którzy mogą być najbardziej niezadowoleni ze zmiany na ławce szkoleniowej w Legii Warszawa może być Marc Gual. Hiszpan, pomimo częstej krytyki ze strony kibiców, miał u Gonçalo Feio dosyć pewne miejsce w podstawowym składzie, a z kolei w oczach Edwarda Iordănescu raczej nie zyskał uznania.
29-latek co prawda od pierwszej minuty grał w obu spotkaniach z Aktöbe FK, ale ani w starciu z Banikiem Ostrawa, ani z Korona Kielce już nie powąchał murawy.
Napastnik najprawdopodobniej stanie się ofiarą dużej rywalizacji w ataku „Wojskowych” - z wypożyczeń powrócili Jean-Pierre Nsame oraz Migouel Alfarela, którzy byli skreśleni u Feio, a Rumun chętnie z nich korzysta, za rekordowe pieniądze sprowadzono Miletę Rajović, więc on także nie powinien bać się o liczbę minut, a Iordănescu do dyspozycji ma także Iłlę Szkuryna, którego także zdaje się cenić bardziej od Guala.Popularne
29-latek ma być już po rozmowach z władzami Legii, z których dowiedział się, że klub jest otwarty na jego sprzedaż. Dla stołecznego klubu to ostatnia okazja, by przyzwoicie zarobić na napastniku, bo jego kontrakt obowiązuje jedynie do połowy 2026 roku.
Bilans Guala w koszulce „Wojskowych” to 30 bramek i 15 asyst w 99 występach.