To miało przelać czarę goryczy w sprawie zawodnika Pogoni Szczecin. „Odebrano jak swoistą nielojalność”
2025-03-07 11:32:34; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Ostatnio ukazała się informacja o odsunięciu od pierwszego zespołu Pogoni Szczecin Antoniego Klukowskiego. Nieco szczegółów w tej sprawie przekazał Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego Onet”.
17-letni Antoni Klukowski na razie przerwał treningi z pierwszą drużyną Pogoni Szczecin. Sytuację skomentował jej trener Robert Kolendowicz.
- Zdegradowanie to jest złe słowo. Wydarzyło się coś, co nie powinno się wydarzyć w szatni. Pewne standardy, zachowania i wartości zostały nadszarpnięte. Dlatego podjąłem decyzję, że na dwa tygodnie trafi do zespołu U-19. Po tym okresie będziemy podejmować kolejne decyzje - przyznał szkoleniowiec w trakcie konferencji prasowej poprzedzającej mecz ligowy ze Śląskiem Wrocław.
- Kontrakt kończy się łącznie pięciu zawodnikom. Także Mariuszowi Malcowi, Rafałowi Kurzawie, Olafowi Korczakowskiemu i Kacprowi Łukasiakowi. Od każdego z nich otrzymałem jasne deklaracje dotyczące przyszłości. Takiej samej informacji oczekuję od Antka. On chciał odejść z zespołu w ostatnim dniu okienka transferowego. Nie zamykam dla niego drzwi, ale potrzebuję od niego jasnej deklaracji i dbania o standardy, które są w szatni - dodał 44-latek. Popularne
Jak czytamy teraz na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”, nieokreślenie się w sprawie przedłużenia wygasającego latem kontraktu i dążenie do transferu w końcówce zimowego okna to jedno. Zdaniem Mateusza Janiaka pojawiły się też inne czynniki. Mowa tutaj o niezadowoleniu nastolatka wynikającego z tego, że w lutym nie zagrał przeciwko Widzewowi Łódź w Ekstraklasie (4:0).
Dziennikarz zasugerował, iż był on bardziej zły z tego powodu, niż cieszył się ze zwycięstwa drużyny. Sztab szkoleniowy porozmawiał z zawodnikiem i ten zaliczył później kilka minut w starciu z Lechem Poznań. Czarę goryczy miało przelać jednak to, że kwestie kontraktowe postanowił omówić z nowym szefostwem klubu, pomijając szkoleniowców czy dyrektora sportowego Dariusza Adamczuka. „Odebrano to jakpomijanie bezpośrednich zwierzchników i swoistą nielojalność” - można się dowiedzieć (cały tekst TUTAJ).
Zobaczymy, jaki finał będzie miała ta sprawa. Tak jak zaznaczył Kolendowicz - na razie Klukowski nie jest całkowicie skreślony.