To może być niespodziewany bohater Legii Warszawa w końcówce sezonu. „Zasłużył na to, jak mało kto”

2025-04-27 14:55:51; Aktualizacja: 3 godziny temu
To może być niespodziewany bohater Legii Warszawa w końcówce sezonu. „Zasłużył na to, jak mało kto” Fot. Wojciech Dobrzynski / Legionisci.com / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Legia.net

Legia Warszawa wygrała w 30. kolejce Ekstraklasy z GKS-em Katowice. Kolejny udany występ dopisał na swoje konto Claude Gonçalves, któremu sporo czasu poświęcił na konferencji Gonçalo Feio.

Legia zostawiła za sobą złą passę i wygrała w trzech ostatnich meczach - z Chelsea, Lechią Gdańsk i GKS-em Katowice. Szczególnie dwa ostatnie zwycięstwa podtrzymują jej szanse w walce o miejsce na podium. We wspomnianych spotkaniach świetną formę prezentował Claude Gonçalves.

Na Portugalczyku wielu postawiło już krzyżyk. Przez większość sezonu zawodził, a na dodatek życie uprzykrzały mu kontuzje. W tej sytuacji trudno było oczekiwać, że stanie się ważną postacią w zespole.

W końcu jednak 31-latek zaczął grać na miarę oczekiwań. Po starciu z GKS-em sporo czasu poświęcił mu Gonçalo Feio.

- Zawsze musi być jeden, dwóch, trzech piłkarzy, którzy mają troszkę mniej minut w ciągu rozgrywek, a w końcówce biorą odpowiedzialność i robią różnicę poprzez świeżość, energię. Ostatnio Claude Goncalves jest jednym z tych zawodników, który nas napędza - w sobotę udokumentował to bramką. Bardzo się cieszę, również z tego, że zmieniają się czasy. Wydaje mi się, że kiedyś było tak, że ludziom przyklejano łatki i trudno było to zmienić - stwierdził portugalski szkoleniowiec, cytowany przez portal Legia.net.

- Myślę, że Claude trochę oberwał na początku. Przychodził do nas jako pozycyjna, asekuracyjna „szóstka” - miał taką rolę w Łudogorcu, w którego barwach musiał często asekurować Jakuba Piotrowskiego. Na starcie może to nie wyglądało tak, jak by chciał. Potem zmagał się z problemami fizycznymi. [...] Jak jesteśmy szczęśliwi, jak rzeczy nam wychodzą, jak jesteśmy bardziej pewni siebie, to się to nakręca. Myślę, że taki moment jest teraz u Claude’a. To piłkarz i człowiek, który bardzo na to zasłużył, jak mało kto. Niezwykle się z tego cieszymy - dodał.

Kluczowy mecz tego sezonu dopiero przed warszawską ekipą. Już na początku maja zmierzy się ona w finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Oczekiwania wobec 31-letniego pomocnika będą spore.