To on będzie największym kąskiem podczas zimowego okna transferowego? Znowu wykręca astronomiczne liczby

2024-09-09 07:55:39; Aktualizacja: 2 godziny temu
To on będzie największym kąskiem podczas zimowego okna transferowego? Znowu wykręca astronomiczne liczby Fot. Henrique Casinhas/SOPA Images/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Już w poprzednim sezonie zrobiło się o nim głośno i najwidoczniej ten sam stan utrzyma się także w trwających zmaganiach. Viktor Gyökeres na starcie wystrzelił jak z procy nie tylko w Sportingu CP, ale także w reprezentacji. Niewykluczone, że już tej zimy podejmie wyzwanie w większym klubie.

Gyökeres to jeden z największych nabytków w historii lizbończyków. Co ciekawe, został wyłowiony z Championship. Do zakończenia kampanii 2022/2023 zdobywał bramki w Coventry City. Po przeprowadzce na Półwysep Iberyjski stał się absolutnym killerem, przed którym obrońcy rywali po prostu nie umieją się uchronić.

Wystarczy wspomnieć, że w debiutanckim sezonie w stolicy Portugalii strzelił 43 gole i zaliczył 15 asyst w 50 występach wszystkich rozgrywek. Jest to wynik, którego nie mogliby powstydzić się najlepsi napastnicy na świecie.

26-latek już znajduje się blisko kulminacyjnego momentu, w którym forma napastnika w teorii osiąga największy szczyt. Tymczasem on się dalej nie zatrzymuje, a nawet dociska śrubę jeszcze bardziej.

Przed przerwą na reprezentacje już siedmiokrotnie pakował piłkę do siatki w Liga Sagres, stając się wyraźnym liderem w klasyfikacji o króla strzelców. Dołożył też trzy asysty, z czego dwie w krajowym pucharze, a teraz dał o sobie znać na arenie reprezentacyjnej.

W starciach Ligi Narodów z Azerbejdżanem oraz Estonią dla reprezentacji Szwecji dołożył trzy trafienia i dwa finalne podania do Alexandra Isaka, dzięki czemu idzie ona po awans do dywizji B.

Sumując występy Gyökeresa w klubie i drużynie narodowej, jeśli utrzymałby to tempo uzyskiwania kontrybucji, zaliczy jeszcze bardziej efektowny sezon pod kątem liczb. Mówimy na razie o 15 golach lub asystach po siedmiu meldunkach na murawie.

Dlaczego dotąd piłkarz nie zmienił klubu? Wydaje się, że czynnikiem odstraszającym europejskich gigantów jest zawarta klauzula odstępnego na 100 milionów euro. Najsilniej napastnik był dotychczas łączony z Arsenalem, który jednak miał inne pozycje do wzmocnienia.

Kontrakt zawodnika węgierskiego pochodzenia z obecnym pracodawcą wygasa dopiero w czerwcu 2028 roku. W przypadku utrzymania wielkiej formy trudno jednak sobie wyobrazić, aby zimą, najpóźniej latem, piłkarz nie wyprowadził się ze Sportingu.