To on był faworytem Legii Warszawa na dyrektora sportowego. Doświadczenie w topowej lidze
2025-03-28 12:27:55; Aktualizacja: 2 dni temu
Legia Warszawa długo poszukiwała dyrektora sportowego. Ostatecznie postawiła na Michała Żewłakowa, choć początkowo skierowała wzrok na inne nazwiska. Jej faworytem był Marcel Klos - powiedział na kanale Meczyki.pl Sebastian Staszewski.
Legia pod koniec marca zaprezentowała światu nowego dyrektora sportowego. Na wolnym od grudnia stanowisku zameldował się doskonale znany przy Łazienkowskiej Michał Żewłakow.
Jeszcze kilka tygodni temu raczej nikt nie spodziewał się takiego finału poszukiwań. 48-latek odchodził z warszawskiego klubu w dość burzliwych okolicznościach. Podczas pierwszej kadencji współpracował on ściśle z Bogusławem Leśnodorskim, co nie podobało się zbytnio Dariuszowi Mioduskiemu.
Legia początkowo celowała w inne nazwiska. Wysoko na jej liście życzeń widniał Jiří Bílek ze Slavii Praga.Popularne
- Kandydatem był Jiří Bílek. Była szansa na zatrudnienie. Jednym z jego istotnych punktów na liście oczekiwań było zabranie sztabu liczącego sześć-siedem osób. Ani Legia, ani Slavia nie były zainteresowane takim rozwiązaniem. Kto chciałby, żeby nagle rozbijać cały pion sportowy? - wyjaśnił Sebastian Staszewski na kanale Meczyki.pl.
Faworytem zarządu „Wojskowych” miał być jednak Marcel Klos.
- Bardzo poważnym kandydatem. Ja bym się pokusił o stwierdzenie, że był faworytem był Marcel Klos. Ciekawy młody mężczyzna, pracował jako dyrektor techniczny Genoi. Bardzo mocno rozważał pracę w Warszawie. Ostatecznie zdecydował się na pracę w klubie drugiej Bundesligi, 1. FC Kaiserslautern. Klub, który poważnie myśli o powrocie. Nie chcę powiedzieć, że przestraszył się pracy w Warszawie, ale uznał, że taki spokojniejszy rozwój jest mu bardziej potrzebny niż skoczenie na głęboką wodę, jaką dzisiaj jest sytuacja w Legii - oznajmił dziennikarz.
36-latek ma naprawdę ciekawe CV, w którym znajdziemy jeszcze RB Lipsk, HSV Hamburg czy Vitesse. Pod koniec grudnia urodzony w Niemczech działacz przyznał, że byłby zainteresowany pracą w Warszawie. Jak widać, finalnie postawił na inną opcję.