To on miał zastąpić Gonçalo Feio?! Wybrał ofertę klubu z Ligi Mistrzów

2024-10-04 20:41:40; Aktualizacja: 2 godziny temu
To on miał zastąpić Gonçalo Feio?! Wybrał ofertę klubu z Ligi Mistrzów Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info | Przegląd Sportowy Onet [YouTube]

W Legii Warszawa może dojść wkrótce ponownie do zmiany na stanowisku trenera. Zagrożona jest bowiem posada Gonçalo Feio. Jak przekazał Filip Surma na kanale Przeglądu Sportowego Onet, stołeczny klub miał mocnego kandydata na zastąpienie Portugalczyka, lecz ten wybrał ofertę uczestnika Ligi Mistrzów. Z opisu wynika, że mogło chodzić o Nenada Bjelicę.

Jacek Zieliński pokładał ogromne nadzieje w zatrudnieniu Gonçalo Feio. Widać to chociażby po tym, iż w ostatniej fazie ubiegłego sezonu postanowił zastąpić nim Kostę Runjaicia. 

Wiele wskazuje na to, że Portugalczyk nie dotrwa na stanowisku do końca kampanii. Drużyna pod jego wodzą cieniuje w lidze, tracąc już dziesięć punktów do liderującego Lecha Poznań. Czwartkowa wygrana w Lidze Konferencji z Realem Betis nie poprawiła znacznie jego notowań.

Kluczowe w kontekście przyszłości Feio może okazać się niedzielne starcie z Jagiellonią Białystok.

Filip Surma na kanale Przeglądu Sportowego Onet dał do zrozumienia, że jeszcze do niedawna Legia miała mocnego kandydata na nowego szkoleniowca.

-  Z tego, co ja słyszałem, to Legia już przed meczem z Betisem sondowała i nadal sonduje pewne nazwiska. Już ten trener pracuje w innym klubie w Lidze Mistrzów, więc nie ma o czym mówić - przekazał dziennikarz Canal+ Sport.

O kogo może chodzić? Prawdopodobnie w tym przypadku mowa o postaci doskonale znanej kibicom Ekstraklasy. Do opisu pasuje Nenad Bjelica, którego nazwisko padało w luźnych dyskusjach w sprawie pracy przy Łazienkowskiej.

Chorwat dość długo nie pracował, ale pod koniec września przejął pieczę nad wynikami Dinama Zagrzeb. W ostatnim meczu w ramach fazy ligowej Ligi Mistrzów prawie wygrał z AS Monaco.

Bjelica zbierał doświadczenia w Lechu Poznań, którego prowadził w 78 spotkaniach.