To oni złożyli ofertę za Jakuba Kiwiora. Obowiązek wykupu za 27 milionów euro

Jakub Kiwior znajduje się na radarach kilku klubów. Propozycję za środkowego obrońcę Arsenalu miało złożyć niedawno FC Porto, lecz nie została ona przyjęta - przekazał Santi Aouna z Footmercato.net.

Patrząc na ostatnie okna transferowe, Jakuba Kiwiora śmiało można umieścić w gronie reprezentantów Polski, których media najczęściej łączą z różnymi klubami. Niedawno pewne wieści jego dotyczące przekazał Fabrizio Romano. Zdaniem włoskiego dziennikarza przyszłość środkowego obrońcy Arsenalu pozostaje w pełni otwarta.

Podkreślił, że menedżer „Kanonierów” Mikel Arteta wolałby zostawić go w zespole. Z tego powodu władze londyńskiego klubu odrzuciły w lipcu propozycję z Portugalii. Zasugerował, że w kontekście kolejnych tygodni kluczowe może okazać się to, czy Polak będzie chciał notować więcej minut w nowym sezonie.

Teraz nieco szerzej o wspomnianej ofercie napisał Santi Aouna. Jego zdaniem chodziło o FC Porto, które zaproponowało wypożyczenie z obowiązkiem wykupu za 27 milionów euro. Miało do tego dojść w poprzednim tygodniu. Arsenal odrzucił te warunki.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Next

Tak naprawdę już wcześniej można było przypuszczać, że Kiwior znalazł się na radarze właśnie „Smoków”. W ubiegły poniedziałek szefostwo portugalskiego giganta poinformowało o pozyskaniu Jana Bednarka z Southampton.

Chociaż nieco gryzie się to z określeniem „w poprzednim tygodniu” w kontekście czasu odrzucenia oferty za gracza Arsenalu, to można przypuszczać, że Porto wybierało między polskimi obrońcami.