To się nazywa rewanż! Ben Arfa wbija szpilę PSG i Al-Khelaifiemu
2019-04-28 12:00:31; Aktualizacja: 5 lat temuW sobotę Rennes sięgnęło po Puchar Francji, niespodziewanie pokonując w finale rozgrywek Paris Saint-Germain po konkursie rzutów karnych. To wyjątkowy triumf szczególnie dla Hatema Ben Arfy.
Francuski ofensywny pomocnik byłzawodnikiem PSG w latach 2016-2018. W sezonie 2016/2017 pojawiał się na murawie, z reguły wchodząc na nią z ławkirezerwowych. W kolejnych rozgrywkach nie zanotował już ani jednegowystępu, co było efektem konfliktu z Unaiem Emerym i działaczami(więcej TUTAJ). Zawodnika parokrotnie zsyłano do rezerw. Jeszczekilka miesięcy temu francuskie media informowały, że Ben Arfa cały czas domaga się dużego odszkodowania od PSG.
W zeszłym roku zawodnik trafił do Rennes i w jego barwach prezentuje się bardzodobrze (dziewięć bramek i sześć asyst w 39 meczach).
- Tonajważniejszy tytuł w mojej karierze. Zrobiliśmy „remontadę”,ale przecież PSG jest do tego przyzwyczajone. Nie mam nic przeciwkotemu klubowi, tylko niektórym osobom tam pracującym. Pewnego dniawszystko do ciebie wraca. Tak jak mówiłem prezesowi (NasserowiAl-Khelaifiemu - red.) - trzeba szanować innych ludzi. Jeśli tego nie robisz, w końcu za to płacisz.
- Pewnego dnia AdrienRabiot (ostatni występ w grudniu - red) również wróci tutaj zinnym zespołem i zrani PSG.
- Ta wygrana dała mi niezwykłąradość. Szczególnie, jeśli chodzi o osobę prezesa. Nigdy nielekceważ swojego przeciwnika, bo pewnego dnia wróci silniejszy -powiedział 32-latek.