„To troszkę zabolało”. Aleksandar Vuković odpowiada na zarzuty Tomasza Tułacza
2024-03-13 09:19:06; Aktualizacja: 8 miesięcy temuAleksandar Vuković odpowiedział na zarzuty trenera Tomasza Tułacza, który potraktował zachowanie Serba z wtorkowego meczu, jako nieakceptowalne.
W niecodziennych okolicznościach kończono spotkanie 17. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Piastem Gliwice a Puszczą Niepołomice. Pierwsza część spotkania została bowiem rozegrana jeszcze w 2023 roku, ale ze względu na opady śniegu, starcie przerwano i kontynuowano właśnie we wtorek.
Lepszy okazał się Piast Gliwice, który pokonał przeciwnika w stosunku 1-0. Bramkę na wagę trzech punktów strzelił Jorge Félix.
Nie obyło się bez kontrowersji, o czym mówił na konferencji prasowej Tomasz Tułacz. Trener beniaminka był zdegustowany zachowaniem Aleksandara Vukovicica, który w przerwie wparował do szatni arbitrów.Popularne
- Przepraszam bardzo, ale w czym pan Vuković jest lepszy ode mnie? To on może wejść do szatni sędziów? My jesteśmy małym klubem, ale mamy swoje ambicje i honor. Prawem Piasta i innych wielkich w Ekstraklasie jest zachowanie poziomu, klasy - stwierdził.
Serb wyznał na konferencji prasowej, że po zakończeniu rywalizacji Tułacz machnął na całą ławkę drużyny z Gliwic.
- Ja byłem zaskoczony, bo chciałem podejść do bardziej doświadczonego trenera i podziękować za grę, a w moją stronę poszło machnięcie ręką. To troszkę zabolało - zaznaczył.
Vuković odniósł się również do sytuacji z sędziami.
- Rozmawiałem z nimi w bardzo spokojnym tonie z arbitrem bocznym, przy którym byłem w trakcie meczu. Chciałem, żeby wyjaśnił mi sytuację z Patrykiem Dziczkiem. Co tam się stało, skoro zawodnik schodzi o kulach, a jest aut dla przeciwnika i Patryk ma jeszcze żółtą kartę. To dla mnie niezrozumiałe. Zostałem zatem poproszony o sędziego głównego, żeby zejść do nich do szatni, by nie rozmawiać na korytarzu. Powiedzieli mi, że z przepisów wynika, iż Michał Koj kontrolował piłkę i nie mógł uniknąć nadepnięcia. Przyjąłem to do wieści i to właściwie tyle - dodał.