To zaskoczyło Marka Papszuna. „Zauważyłem dużą różnicę”
2025-12-17 20:04:51; Aktualizacja: 3 godziny temu
Już w czwartek Raków Częstochowa zmierzy się z Omonią Nikozja w Lidze Konferencji. Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatni mecz szkoleniowca na ławce „Medalików”. Na konferencji prasowej przyznał, że chce w dobrym stylu pożegnać się z drużyną. Zdobył się także na ciekawą refleksję o polskiej piłce.
To prawdopodobnie ostatnie tygodnie pracy trenera w Częstochowie. Już niedługo Legia Warszawa powinna ogłosić jego pozyskanie.
Papszun z pewnością celuje w pożegnanie w dobrym stylu. Raków walczy o miejsce w czołowej ósemce tabeli Ligi Konferencji, a zwycięstwo z ekipą z Cypru przypieczętowałoby ten sukces.
- Chciałbym pomóc drużynie w tym ostatnim spotkaniu i zakończyć całą przygodę dużym sukcesem. To nasz 12. mecz w Europie, mamy dotąd na koncie osiem wygranych i tylko jedną porażkę. Chcielibyśmy podtrzymać ten korzystny bilans, a to też ważne dla całej polskiej piłki - zauważył szkoleniowiec.Popularne
Jednocześnie miał chwilę na ciekawe spostrzeżenie. Stwierdził, że podczas jego rocznej przerwy od trenowania w Ekstraklasie sporo się zmieniło.
- Polska liga bardzo mocno się rozwija. Po rocznej absencji i powrocie do pracy zauważyłem dużą różnicę zarówno pod względem intensywności, jak i rozwoju samego modelu gry. Pojawia się coraz więcej pieniędzy i lepszych zawodników w Polsce, choć te środki trzeba jeszcze umieć racjonalnie wydawać. Nie warto przepłacać. Są potrzebne dobre struktury w klubach, a tu mamy jeszcze dużo do poprawy - oznajmił.
W kontekście tej wypowiedzi nieco dziwi fakt, że następnym klubem Papszuna będzie Legia. W Warszawie panuje ostatnio spory organizacyjny chaos. Niewykluczone, że tą wypowiedzią szkoleniowiec zapowiada, że przyłoży rękę do zaprowadzenia porządku na Łazienkowskiej.
































