Tomasz Kaczmarek o krok od objęcia zagranicznego klubu. Jego potencjalny pracodawca przegrał niedawno... 0-13

Tomasz Kaczmarek, który był łączony z reprezentacją Polski, może trafić do Holandii. Tam miałby objąć FC Den Bosch - informuje bd.nl. To ekipa z zaplecza Eredivisie.

Tomasz Kaczmarek uchodzi w naszym kraju za jednego z najlepszych trenerów młodego pokolenia. Przez dłuższy czas pełnił on funkcję asystenta Kosty Runjaicia w Pogoni Szczecin, a wcześniej samodzielnie pracował w niższych ligach niemieckich.

Na swoje wyszedł dopiero w Lechii Gdańsk, gdzie już w pierwszym sezonie udało mu się awansować do europejskich pucharów.

38-latek od 31 sierpnia pozostaje jednak bez pracy po tym, jak rozstał się z ekipą z Trójmiasta. Od tamtej pory łączono go między innymi z posadą asystenta selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski zaskoczył FC Barcelonę. „Tego się nie spodziewali”

Trener na rozmowach w Legii Warszawa! Tego żąda od klubu

Przeżywa bardzo trudne chwile po odejściu z Legii Warszawa. Odpadł z czwartoligowcem

Legia Warszawa może postawić na tego trenera. W przeszłości był bliski przejęcia reprezentacji Polski

Dawid Szulczek gotowy na poprowadzenie czołowego klubu Ekstraklasy

Jakub Rzeźniczak wskazał kandydata na trenera Legii Warszawa. „Sprawdziłby się idealnie”

To może być nowy napastnik Wisły Kraków? Kibice nie mieliby nic przeciwko

Władze Legii Warszawa wrócą do tematu tego trenera? „Będzie głównym kandydatem do objęcia posady”

Next

Ostatecznie jednak niewiele z tego wynikło, ale bardzo możliwe, że i tak Kaczmarek wkrótce wróci na ławkę trenerską.

Według informacji, które podaje bd.nl, Polak jest o krok od objęcia posady trenera FC Den Bosch, który gra na zapleczu Eredivisie.

W rolę asystenta miałby wcielić się Vincent Heilmann, pracujący teraz w VfL Wolfsburg.

Dla Kaczmarka objęcie holenderskiej ekipy byłoby dużym wyzwaniem, ale i szansą na wypromowanie się. Wspomniany zespół znalazł się bowiem w trudnej sytuacji i w tabeli zajmuje dopiero osiemnaste miejsce, a apetyty władz klubu są zdecydowanie większe.

W ramach ciekawostki można dodać, że potencjalny pracodawca Polaka przegrał na początku marca 0-13 z PEC Zwolle, co było rekordem zaplecza Eredivisie.