Tomasz Tułacz nie owija w bawełnę. „Dalej bijemy się o byt w lidze”

2024-08-02 09:11:08; Aktualizacja: 2 godziny temu
Tomasz Tułacz nie owija w bawełnę. „Dalej bijemy się o byt w lidze” Fot. Konrad Swierad / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Fakt

Puszcza Niepołomice, ku zaskoczeniu wielu, w poprzednim sezonie utrzymała się w Ekstraklasie. Tomasz Tułacz w rozmowie z „Faktem” zdradził, że cel na tę kampanię jest taki sam - walka o ligowy byt.

Puszcza Niepołomice w poprzednim sezonie była absolutnym ekstraklasowym kopciuszkiem. Wiele osób skazywało klub z niespełna 17-tysięcznego miasta na porażkę, ale „Żubry” końcowo zajęły 12. miejsce w lidze i miały trzy punkty przewagi nad strefą spadkową.

Ojcem tego sukcesu jest Tomasz Tułacz, który w klubie pracuje od blisko dziewięciu lat. Szkoleniowiec w rozmowie z „Faktem” zdradził, że cel w niedawno rozpoczętym sezonie pozostaje niezmienny - walka o utrzymanie.

- Dalej będziemy się bić o podstawowe cele, jakim jest dalszy byt w lidze. Mam jednak poczucie większego doświadczenia zespołu. Liczę, że ta nabyta mądrość da nam zdobycze punktowe. Nie będziemy faworytem w żadnym meczu lub przynajmniej wielu z nich. Ale mamy swój charakter, ambicje i będziemy chcieli rozwijać nasz zespół - zapowiedział 54-latek.

W tym sezonie Puszcza musi sobie radzić bez swojego podstawowego bramkarza z poprzedniej kampanii - Oliwiera Zycha. 20-latek był jedynie wypożyczony z Aston Villi i teraz powrócił do Anglii. W takich okolicznościach Tułacz postanowił na razie zaufać Kewinowi Komarowi, wokół którego było w poprzednim sezonie sporo kontrowersji.

- Na razie Kewin jest zdrowy. Zdrowy jest też Michał Perchel, więc chłopaki rywalizują i tyle. Kevin też zbiera doświadczenie. Przecież zagrał niewiele meczów na poziomie Ekstraklasy, a potem miał ośmiomiesięczną przerwę. Dlatego trzeba tu się wykazać cierpliwością. Bardzo liczę na to, że z meczu na mecz ten zawodnik będzie zyskiwał na grze - powiedział szkoleniowiec.

W piątek Puszcza zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. „Żubry” na koncie mają na razie jedynie punkt.

Cała rozmowa z Tomaszem Tułaczem dostępna jest tutaj.