Tottenham na drodze do rekordowego transferu!? Nawet 70 milionów funtów na stole

2022-10-12 10:07:00; Aktualizacja: 2 lata temu
Tottenham na drodze do rekordowego transferu!? Nawet 70 milionów funtów na stole
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Record

21-letni Manuel Ugarte zalicza regularny progres, stanowiąc już teraz o sile lizbońskiego Sportingu. Pomocnik znalazł się na szczycie listy transferowej Tottenhamu, który przygotowuje się na trudne negocjacje. Na horyzoncie rekord transferowy.

Stołeczna portugalska drużyna od lat zasila topowe ligi swoimi młodymi zawodnikami, generując przy tym znaczne zyski. Kolejnym zawodnikiem, które może znacząco nabić kabzę „Lwów” jest wychowanek CA Fénix - Manuel Ugarte.

Piłkarz na Estádio José Alvalade przybył zaledwie rok temu, odchodząc za niespełna siedem milionów euro z Famalicão. Po przeprowadzce na zachód Półwyspu Iberyjskiego ten zaliczył dynamiczny rozwój, co rzutuje teraz na jego wycenie.

Czteroletni kontrakt i młody wiek Ugarte stawiają Sporting w komfortowym położeniu. Lizbończycy, zdając sobie sprawę z talentu zawodnika, oczekują, iż zarobią na nim krocie.

Wedle ustaleń „Recordu”, klauzula wykupu zawarta w umowie Urugwajczyka opiewa na około 60 milionów euro – ponad 53 miliony funtów. Co ciekawe, kwota ta może wzrosnąć.

19-krotni czempioni Portugalii finalnie liczą na zarobek rzędu 70 milionów funtów. Oficjele „Kogutów” nie czują się specjalnie zrażeni wyceną perspektywicznej „szóstki”.

Zwolennikiem ruchu ma być sam Antonio Conte, który podziwiał środkowego z Montevideo, gdy ten wraz z drużyną pokonywał jego Tottenham w Lidze Mistrzów.

Ewentualny transfer z miejsca stałby się największym zakupem zespołu z Tottenham Hotspur Stadium. Na ten moment to zaszczytne miano dzierży Tanguy Ndombélé, a więc bohater 60-milionowej transakcji sprzed trzech lat.

Oczywiście, do jakichkolwiek konkretnych rozmów długa droga. Hitowa przeprowadzka mogłaby się ziścić dopiero latem, lecz londyńczycy muszą się liczyć z konkurencją, która powinna ujawnić się w najbliższych miesiącach.

Daniel Levy, właściciel dwukrotnego mistrza Anglii, trzyma rękę na pulsie, bacznie przyglądając się sytuacji Manuela Ugarte.