Tottenham pogodzi Manchester City i Liverpool? Czas przejść do ofensywy

2025-12-02 19:34:04; Aktualizacja: 5 godzin temu
Tottenham pogodzi Manchester City i Liverpool? Czas przejść do ofensywy Fot. Silvi Photo / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Sky Sports

Antoine Semenyo z Bournemouth może wyrosnąć na bohatera największe zimowego transferu w nadchodzącym zimowym oknie. To efekt ruchów podejmowanych w tym kierunku przez Manchester City czy Liverpool. W walkę tych dwóch ekip zamierza wmieszać się także Tottenham - donosi Sky Sports.

Blisko 26-letni skrzydłowy cieszy się od dłuższego czasu dużym zainteresowaniem na rynku. Jego nazwisko pojawia się przede wszystkim w kontekście kontynuowania kariery w Premier League w jednym z gigantów pokroju Liverpoolu, Manchesteru City czy Tottenhamu.

Nie tak dawno wydawało się, że cała trójka podejmie walkę o pozyskanie gwiazdora Bournemouth na przyszły sezon, kiedy to byłby dostępny za sumę oscylującą w granicach 50 milionów funtów (56,7 miliona euro).

Media donoszą jednak coraz częściej o tym, że Antoine Semenyo może zmienić barwy już nadchodzącej zimy. Wówczas „Wisienki” mogą oczekiwać zainkasowania 60 milionów funtów podstawy (68,05 miliona euro) i pięć milionów funtów w formie bonusów (5,67 miliona euro), które są zapisane w umowie piłkarza zawartej latem i obowiązującej do połowy 2029 roku.

W drugiej połowie listopada informowano, że oczekiwaniom ligowego rywala są gotów sprostać „The Reds”, ale ostatnio także „The Citizens” wykazali chęć do podjęcia rękawic z urzędującym mistrzem Anglii.

Z kolei teraz dziennikarze Sky Sports uważają, że do ofensywy przechodzą także „Koguty”, liczące na znalezienie tym razem nici porozumienia z Bournemouth, ponieważ rozmowy nawiązane latem pomiędzy nimi zakończyły się fiaskiem. Wówczas przedstawiciele „Wisienek” celowali w zgarnięcie przynajmniej 70 milionów funtów (79,57 miliona euro) za swojego asa.

Wspomniane źródło podkreśla, że całemu zamieszaniu wokół Ghańczyka przygląda się jeszcze Arsenal, ale na razie nie wykonał żadnego ruchu, który przybliżyłby go do pozyskania gracza w połowie sezonu czy latem.

Autor sześciu trafień i trzech asyst w 13 występach w trwających rozgrywkach jest łakomym kąskiem na rynku również przez fakt, że na przełomie grudnia i stycznia nie będzie przebywać w Maroku na Pucharze Narodów Afryki, bo jego reprezentacja sensacyjnie nie uzyskała przepustki do wzięcia w nim udziału.