Przedstawiciele „Kogutów” zrealizowali latem z pozoru świetny interes i sięgnęli po obiecującego hiszpańskiego skrzydłowego Sevilli w zamian za gotówkę oraz Erika Lamelę.
Na chwilę obecną lepiej na tej operacji wychodzi klub z Andaluzji, ponieważ blisko 21-letni zawodnik ma olbrzymie kłopoty ze znalezieniem sobie miejsce w londyńskim zespole.
Z tego też względu w gabinetach Tottenhamu otworzono się na możliwość wypożyczenia Bryana Gila do drużyny, w której miałby zdecydowanie większe szanse do regularnych występów.
Z zaistniałej sytuacji postanowiło skorzystać już kilka zespołów na czele z OGC Nice i Valencią, które nawiązały stosowny kontakt z ekipą z Premier League.
Na razie trudno wyrokować, z którym klubem „Kogutom” byłoby bardziej po drodze, bo sam skrzydłowy zapewne skłaniałby się przy obecnym stanie rzeczy na zaliczenie krótkoterminowego powrotu do rodzimego kraju.
Czterokrotny reprezentant „La Furia Roja” wystąpił w 19 meczach Tottenhamu i zanotował w nich jedną asystę.