Touré: Wysokie wynagrodzenie? To nie ma znaczenia
2015-04-22 15:32:29; Aktualizacja: 9 lat temu Fot. Transfery.info
Pomocnik Manchesteru City Yaya Touré twierdzi, że kwota wynagrodzenia nie jest dla niego argumentem do gry w klubie, w którym nie będzie czuł się dobrze.
Iworyjczyk niebawem skończy 32 lata, a jego kontrakt z Manchesterem dobiega końca 30 czerwca 2017 roku. Media informują, że zawodnik może opuścić angielski zespół na rzecz Interu Mediolan, którego trenerem jest obecnie Roberto Mancini. Obaj panowie nawiązali dobre relacje podczas współpracy na Etihad.
- To nie wysokość wynagrodzenia będzie czynnikiem, który zdoła mnie zatrzymać w klubie. Jeśli poczuję, że nie należę do tej grupy lub nie będę miał przed sobą wyzwań, to zrezygnuję – powiedział Touré.
- To byłoby niesprawiedliwe z mojej strony. Przychodzi moment, w którym cyfry nas nie zatrzymają. Tu chodzi o coś więcej, nawet jeśli angielska prasa interesuje się tym bardziej, niż samym sportem. O przyszłości wiem tyle samo, co wy. Zawsze jestem tam, gdzie czuję przed sobą nowe wyzwania. To jest w mojej naturze – dodał.
Pomocnik „Obywateli” nie wykluczył kontynuowania współpracy z Mancinim. – On jest dla mnie mentorem, niezwykłym trenerem. Nie jest tajemnicą, że uwielbiałem, gdy był naszym szkoleniowcem, tak samo jak dziś uwielbiam grać w Manchesterze – stwierdził.
Najprawdopodobniej obecny menedżer City Manuel Pellegrini opuści City z powodu kiepskich wyników sportowych. Aktualnie „The Citizens” zajmują czwartą lokatę w Premier League.
- Kiedy przybyłem do klubu, Pellegrini nie był trenerem. Zarówno zawodnicy, jak i menedżerowie, przybywają do drużyny i ją opuszczają. Jak już wcześniej wspomniałem, moje decyzje nie będą spowodowane działaniami zarządu, lecz wyzwaniami, które zostaną mi zaoferowane – zakończył pomocnik.