Trzecioligowiec wyeliminował wicelidera Ekstraklasy, w tym sezonie mierzy w awans. „Trzeba zachować dużo pokory”
2024-09-25 15:22:04; Aktualizacja: 2 miesiące temuWe wtorkowym meczu inaugurującym zmagania w nowej edycji Pucharu Polski Sandecja Nowy Sącz niespodziewanie wyeliminowała po dogrywce świetnie spisującą się na starcie bieżących rozgrywek Ekstraklasy Cracovię. „Sączersi” obejmują także fotel lidera III ligi. „Trzeba zachować w tym wszystkim dużo pokory” - mówi prezes Tomasz Bałdys w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego Onet”.
Zmagania w nowej edycji Pucharu Polski ruszyły pełną parą. Już we wtorek doszło do pierwszych sensacji. Za taką niezaprzeczalnie należy uznać porażkę Cracovii w starciu z trzecioligową Sandecją Nowy Sącz.
Podopieczni Łukasza Mierzejewskiego wyeliminowali wicelidera Ekstraklasy po dogrywce za sprawą trafienia Jakuba Wilczyńskiego ze 117. minuty meczu, dzięki czemu mogą kontynuować swoją przygodę w krajowym pucharze.
Mimo wszystko głównym celem zespołu z województwa małopolskiego jest powrót na szczebel II ligi. Patrząc na aktualną dyspozycję oraz pozycję w tabeli drużyny z Nowego Sącza można zakładać, że na koniec obecnego sezonu scenariusz zakładający awans może się ziścić. Nastroje tonuje jednak prezes Tomasz Bałdys.Popularne
- Trzeba zachować w tym wszystkim dużo pokory, bo spójrzmy chociażby na Wieczystą Kraków, która mając ogromny budżet jak na ten poziom nie awansowała od razu do drugiej ligi, tylko zajęło jej to dwa sezony. Wedle doniesień medialnych właściciel, pan Wojciech Kwiecień wydał w ciągu tego okresu nawet kilkadziesiąt milionów złotych na transfery. To jest naprawdę ciężka liga. Na pewno łatwiej jest spaść z drugiej ligi, niż potem awansować. Gra się często na trudnych boiskach, rywale wyjątkowo mobilizują się na taki klub jak Sandecja. Wieczysta po awansie gra praktycznie tym samym składem i jest w czubie tabeli drugiej ligi - tłumaczy działacz w wywiadzie udzielonym na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”.
- Niczym się nie zachłystujemy, bo dopiero jedna czwarta sezonu za nami. Najważniejsze to regularne punktowanie, tylko wtedy można myśleć o awansie. Słabszy mecz przytrafił nam się ostatnio ze Świdniczanką. Być może zwodnicy mentalnie byli już przy meczu z Cracovią, bo Puchar Polski daje duży prestiż. To jest szansa na napisanie pięknej historii na arenie ogólnokrajowej - dodaje.
Sandecja Nowy Sącz plasuje się aktualnie na pozycji lidera rozgrywek trzeciej ligi grupy czwartej z dorobkiem 23 punktów po dziewięciu kolejkach.