Tyle miał oczekiwać wcześniej Jarosław Królewski za Ángela Rodado. „Przyjęto z uśmiechem”
2024-12-23 13:30:13; Aktualizacja: 56 minut temuDziałacze Rakowa Częstochowa szukają nowego napastnika. Z klubem łączy się kilku zawodników grających na polskich boiskach. Jak przekazał Mariusz Rajek z „Przeglądu Sportowego”, raczej nie ma co liczyć, że jego szeregi zasili Ángel Rodado z Wisły Kraków, za którego ta chciała w przeszłości podobno 2,5 miliona euro.
Raków Częstochowa zamknął tegoroczne zmagania w Ekstraklasie na drugim miejscu w tabeli z dorobkiem 36 punktów. Podopieczni Marka Papszuna tracą tylko dwa „oczka” do pierwszego Lecha Poznań. W drugiej części rozgrywek zapewne będą chcieli go zaatakować. Pomóc w tym ma nowy napastnik.
Częstochowianie interesują się czołowymi strzelcami ligowych rywali. Mowa tutaj o Imadzie Rondiciu z Widzewa Łódź czy Leonardo Rochy z Radomiaka Radom. Przez media przewinęło się również nazwisko Ángela Rodado. Naturalną koleją rzeczy jest, że gwiazdor Wisły Kraków znajduje się na celownikach przedstawicieli polskiej elity.
Mariusz Rajek podkreślił jednak, że Raków faktycznie myślał o ściągnięciu go do siebie, ale w trakcie dwóch poprzednich okien transferowych. Prezes „Białej Gwiazdy” Jarosław Królewski miał zażądać za Hiszpana 2,5 miliona euro, co rzekomo zostało przyjęte przez drugą stronę z uśmiechem.Popularne
Jak czytamy, obecnie szefostwo częstochowskiego klubu nie bierze pod uwagę takiego ruchu.
Król strzelców poprzedniego sezonu I ligi w obecnym, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, zdobył 20 bramek i zanotował dziewięć asyst.
W niedawnej rozmowie z Cadena SER 27-latek podkreślił, że nie myśli o odejściu z Krakowa, natomiast na pewno przeanalizuje każdą dobrą ofertę.