Tyle Thomas Tuchel zarobi w roli selekcjonera Anglii. Mniej od Garetha Southgate'a

2024-10-17 12:08:48; Aktualizacja: 23 godziny temu
Tyle Thomas Tuchel zarobi w roli selekcjonera Anglii. Mniej od Garetha Southgate'a Fot. Federico Titone / SOPA Images/SIPA USA/PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: London Evening Standard

Thomas Tuchel zainkasuje rocznie około pięciu milionów funtów na stanowisku selekcjonera reprezentacji Anglii. Tym samym będzie gorzej opłacanym szkoleniowcem od swojego poprzednika Garetha Southgate'a - zauważa „London Evening Standard”.

Niemiec w trakcie swojej dotychczasowej kariery piął się systematycznie w górę w trenerskiej hierarchii płacowej za sprawą zaliczania pobytów w coraz bardziej renomowanych europejskich markach takich jak Borussia Dortmund, Paris Saint-Germain, Chelsea czy Bayern Monachium.

Od momentu zakończenia przygody na ławce „The Blues” zaczął stopniowo obniżać swoje oczekiwania, co pokazują wieści przekazane przez „London Evening Standard”.

Wspomniane źródło przekonuje, że roczne wynagrodzenie Thomasa Tuchela w ekipie ze Stamford Bridge wynosiło ponad dziesięć milionów funtów rocznie. W przypadku „Bawarczyków” podstawowa kwota inkasowana przez szkoleniowca opiewała już na 7,5 miliona funtów. Z kolei teraz po objęciu sterów nad reprezentacją Anglii ma zarabiać tylko około pięć milionów funtów.

Tym samym będzie gorzej opłacanym opiekunem kadry „Synów Albionu” od Garetha Southgate'a. Ten swoją przygodę z drużyną narodową w 2016 roku rozpoczynał jako najgorzej opłacany selekcjoner od czasów Svena-Görana Erikssona. Za sprawą osiąganych wyników zapracował sobie jednak na otrzymanie lepszych warunków i w momencie rozstawania się z reprezentacją inkasował pięć milionów funtów rocznie.

Oczywiście należy przypuszczać, że Tuchel ma w umowie zapisane różnego rodzaju bonusy za wypełnienie określonych celów, które pozwolą mu zainkasować w finalnym rozrachunku więcej od poprzednika.

Ponadto należy pamiętać, że w ostatnim okresie regularnie otrzymywał wynagrodzenie z Bayernu Monachium. Ten pomimo zwolnienia go po minionym sezonie zobowiązał się do dalszego wypłacania mu pensji aż do momentu znalezienia przez niego nowego pracodawcy lub wygaśnięcia umowy w połowie 2025 roku. Po nastaniu tego momentu w budżecie niemieckiego zespołu uda się zachować kwotę oscylującą w granicach pięciu milionów euro.