Tymoteusz Puchacz poirytowany sytuacją w Unionie Berlin
2021-11-14 20:46:16; Aktualizacja: 3 lata temuTymoteusz Puchacz wypowiedział się we vlogu na kanale „Łączy Nas Piłka” na temat swojego niezbyt korzystnego położenia w Unionie Berlin.
22-latek prezentował się całkiem solidnie na polskich boiskach w barwach Lecha Poznań i w ten sposób zapracował sobie na zanotowanie bardzo interesującego transferu do ekipy rywalizującej w Bundeslidze.
Drużyna ze stolicy Niemiec zainwestowała 2,5 miliona euro w sprowadzenie lewego obrońcy w trakcie ostatniego letniego okna, co jest dla niej dużym wydatkiem, ponieważ więcej pieniędzy wydała jeszcze tylko na dwóch graczy - Taiwo Awoniyiego oraz Roberta Andricha.
W zaistniałej sytuacji należało przypuszczać, że Tymoteusz Puchacz stanie się praktycznie z miejsca ważnym punktem zespołu prowadzonego przez Ursa Fischera.Popularne
Tak się jednak nie stało, co dobitnie pokazuje fakt, że reprezentant Polski otrzymuje szanse tylko w Lidze Konferencji Europy, gdzie rozegrał sześć meczów i zanotował w nich dwie asysty. 22-latek liczy, że wkrótce jego sytuacja się odmieni i doczeka się wymarzonego debiutu w Bundeslidze.
- Jestem trochę zmęczony tą sytuacją. Przyjeżdżam na kadrę, gram i wszystko jest fajnie. Wracam do klubu i nie gram. To nie jest łatwe. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni - przyznał obrońca na vlogu na kanale „Łączy Nas Piłka”.
- Uważam, że Union jest zespołem na miarę moich możliwości, w którym mógłbym grać i się rozwijać. Już się rozwijam, bo uważam, że robię postępy. Mam nadzieję, że po tym zgrupowaniu nadejdzie moment przełomowy - kontynuował Puchacz.
- Robię wszystko, co mogę, żeby zacząć i czekam. Człowiek chciałby zagrać coś w tej Bundeslidze od początku lub z ławki, ale nie mogę w to ingerować. Mogę jedynie starać się dawać sygnały na treningu, w tych meczach, w których gram i na kadrze - zakończył wątek wychowanek Lecha Poznań.
W jeszcze gorszym położeniu od niego znajduje się drugi Polak sprowadzony latem do berlińskiej drużyny w osobie Pawła Wszołka, który zanotował zaledwie 17-minutowy epizod w Pucharze Niemiec i dwa razy załapał się na ławkę rezerwowych w meczach o punkty w Bundeslidze.