U Saida Hamulicia stabilnie, czyli bardzo źle. Klub zakazał mu wstępu na stadion
2025-07-30 12:34:26; Aktualizacja: 13 godzin temu
Said Hamulić znajduje się w trudnym położeniu. Toulouse FC chce się go pozbyć, ale brakuje chętnych na transfer. 24-latek otrzymał zakaz wstępu na stadion przedstawiciela Ligue 1 - donosi sop.ba.
Od momentu odejścia ze Stali Mielec kariera Hamulicia to pasmo niepowodzeń i kontrowersji. O zachowaniu bośniackiego napastnika można by napisać niejedną książkę.
W każdym następnym miejscu 24-latek sprawiał ogromne problemy. Po transferze do Toulouse FC spóźniał się na treningi, popadł w konflikt ze sztabem szkoleniowym, wyjeżdżał bez pozwolenia na wakacje, a potem odmówił noszenia tęczowej opaski.
Sytuacja nie poprawiła się, gdy wylądował na wypożyczeniu w Widzewie. W Łodzi nie trzeba było długo czekać na wybryki. Już w sierpniu wściekł się na trenera Daniela Myśliwca, gdy ten nie uwzględnił go w kadrze meczowej. W przypływie złości uderzył z całą siłą ręką w drzwi, co doprowadziło do złamania.Popularne
Po rozegraniu trzynastu spotkań dla czterokrotnego mistrza Polski Hamulić wrócił do Tuluzy. Jak łatwo się domyśleć, nie ma tam żadnej przyszłości.
Francuski klub zabronił 24-latkowi wstępu na stadion i odizolował od reszty zespołu. Jeśli taki stan się utrzyma, to do akcji może wkroczyć związek piłkarzy.
Przedstawiciel Ligue 1 zamierza rozstać się z napastnikiem, ale to nie jest wcale łatwe. Zainteresowanie jego usługami jest znikome. To duży problem, biorąc pod uwagę, że pobiera on 40 tysięcy euro miesięcznie.
„Klub desperacko szuka rozwiązania, ale zainteresowanie jest niewielkie” - czytamy we wspomnianym źródle.