UEFA dołącza do debaty o Wembley. Murawa niebezpieczna dla piłkarzy?
2018-10-31 10:47:10; Aktualizacja: 6 lat temuPłyta boiska na Wembley Stadium przysparza kolejnych problemów, a do sprawy włącza się UEFA.
W Anglii nie milkną echa debaty na temat stanu murawy na Wembley. Stadion od czasu otwarcia po przebudowie miewał problemy z nawierzchnią, ale tak źle jeszcze nie było. Konieczność przedłużenia tymczasowego pobytu Tottenhamu na obiekcie nie szła w parze z zaplanowanymi wydarzeniami, co zrodziło wiele konfliktów. A należy pamiętać, że Wembley nie jest stadionem przeznaczonym wyłącznie do gry w piłkę.
Przy okazji wrześniowej walki bokserskiej starano się uchronić trawę specjalnym pokryciem, lecz na środku boiska i tak było widać wyraźne ślady zniszczenia nawierzchni. Kontrowersje odrodziły się w zeszły weekend, kiedy na mecz z Tottenhamem przyjechał Manchester City. Zniszczona była niemalże cała powierzchnia boiska, a na domiar złego widać było oznaczenia do gry w futbol amerykański po ostatnim meczu NFL pomiędzy Philadelphia Eagles a Jacksonville Jaguars. Mecz miał być teoretycznie rozegrany na nowym obiekcie Tottenhamu, ale tego nie zdołano jeszcze doprowadzić do użytku.
Menedżer City, Pep Guardiola, zwracał nawet uwagę, iż ze względu na oznaczenia z NFL boisko w ogóle nie spełniało piłkarskich standardów, a wątpliwe, by zostało doprowadzone do dobrego stanu w najbliższych dniach. Problem w tym, że już za niespełna tydzień „Koguty” zagrają w Lidze Mistrzów przeciwko PSV. To nie pozwoliło działaczom z UEFA czekać bezczynnie na rozwój sytuacji.Popularne
W krótkim oświadczeniu europejska federacja piłkarska poinformowała, że monitoruje sprawę i współpracuje z Tottenhamem, FA oraz zarządcami obiektu, by murawa była w jak najlepszym stanie. O ile aż takiego kłopotu nie stanowią same oznaczenia, które prędzej czy później zostaną zmyte, istnieje ryzyko, że gra na takiej murawie będzie ryzykowna dla samych piłkarzy.
Tymczasem ogrodnicy pracujący na Wembley są poirytowani nieustanną nagonką. „Daily Mail” informuje, że ci deklarują, iż robią co w ich mocy, by zapobiegać uszkodzeniom przy okazji innych wydarzeń, lecz czasem jest to zwyczajnie niemożliwe. Zapewniają też, że oznaczenia z NFL mogą zostać zmyte wcześniej, lecz wiązałoby się to z jeszcze większymi uszkodzeniami nawierzchni, dlatego zdecydowali się na inną, aczkolwiek bardziej czasochłonną technikę.