Reprezentant Polski prawdopodobnie opuści Ruch po zakończeniu obecnego sezonu, bowiem chorzowianie potrzebują pieniędzy. Na swym napastniku mogą natomiast zarobić pokaźną sumę - spekuluje się nawet o dwóch milionach euro.
"Katowicki Sport" poinformował, że 20-latka obserwują nie tylko zespoły z Anglii i Niemczech, ale również czołówka greckiej ligi. Konkretniej Olympiakos i AEK Ateny. Choć tamtejsza piłka przeżywa kryzys, zarówno sportowy, jak i ekonomiczny, nie należy skreślać tych drużyn.