UWCL: Jaszczak gratuluje zawodniczkom, Sikora zaprasza kibiców

2015-08-11 22:08:45; Aktualizacja: 8 lat temu
UWCL: Jaszczak gratuluje zawodniczkom, Sikora zaprasza kibiców Fot. Transfery.info
Bartłomiej Bolczyk
Bartłomiej Bolczyk Źródło: Transfery.info

Po spotkaniu turnieju eliminacyjnego do Ligi Mistrzyń w Koninie, odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział przedstawiciele Medyka Konin oraz Cardiff Met LFC.

Kerry Harris (trenerka Cardiff Met Ladies FC): - Przegrałyśmy,ale to porażka z bardzo dobrą drużyną. Momentami nasza gra podobała mi się,zwłaszcza w drugiej połowie. Zadania nie ułatwiały nam upały i mamy nadzieję,że aura trochę się zmieni. Musiałam zmienić Sophie Scherschel  już w pierwszej połowie, ponieważ jestastmatyczką i nie czuła się najlepiej w tych warunkach.

Roman Jaszczak (trener Medyka Konin): - Cieszę się zezwycięstwa, gratuluję wszystkim zawodniczkom. Nie będę mówił o upale, bowarunki pogodowe były jednakowe dla obu drużyn. Zmiany, które robiłem nie byłyspowodowane słabą grą, chciałem dać odpocząć zawodniczkom, Kasia Daleszczykjest po kilku operacjach, to była zmiana turniejowa. Zwłaszcza do przerwy,dziewczyny miały kilka okazji by pokusić się o wyższy rezultat, ich postawazasługuje na wielkie uznanie. Cieszę się, że mamy następczynię Ewy Pajor, którarównież potrafi strzelać bramki. Zaczynamy przygotowania do czwartkowego meczu,bo może się okazać, że zamkniemy nim turniej, tak jak to było przed rokiem.

Emily Allen (piłkarka Cardiff): - To był ciężki mecz.Spodziewałyśmy się, że będzie trudno, ale nie oczekiwałyśmy aż takiejprzeprawy. W drugiej połowie powalczyłyśmy i jeśli pokażemy podobny futbol wkolejnych spotkaniach, powinnyśmy spisać się lepiej.

Aleksandra Sikora (piłkarka Medyka): - Jesteśmy bardzozadowolone, że wygrałyśmy ten mecz. Nie straciłyśmy ani jednej bramki,strzeliłyśmy aż pięć, trzy punkty zdobyte, więc szykujemy się do kolejnegospotkania. Będziemy chciały sięgnąć po zwycięstwo w następnym meczu, jak i wcałym turnieju. Nie czuję się bohaterką, to zasługa całego zespołu. Ktoś musi odebraćpiłkę, ktoś musi dograć mi czy moim koleżanką. Myślę, że jako zawodniczkaofensywna zrobiłam to, co do mnie należy i jestem bardzo zadowolona, że mogłampomóc drużynie. Słyszałam doping kibiców, dziękuję im za przyjście i zapraszamna kolejne mecze tych, którzy nie mogli dziś dotrzeć.