Według "Asa", Louis van Gaal był rozczarowany postawą Hiszpana w ostatnim, przegranym meczu towarzyskim z Paris Saint-Germain w Chicago i jest gotowy, by w wystawić w pierwszej jedenastce Sergio Romero.
Najbliższe dwa dni holenderski szkoleniowiec spędzi na obserwacji obu golkiperów i dokona oceny ich postępów przed decyzją o tym, który z nich wybiegnie na spotkanie z Tottenhamem.
Van Gaal podkreśla jednak, że pomimo plotek o odejściu De Gei, ten zagra w meczu otwarcia, a on sam oczekuje, że tak stanie się też w kolejnych meczach. Zagrożenie brakiem występu może być też chwytem, by wydobyć z niego sto procent motywacji i umiejętności, nieco przygasłych przez myśli o przenosinach do Realu.
Obie strony wciąż nie uzyskały porozumienia w sprawie transferu i z każdym tygodniem i dniem coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że de Gea zostanie w United, a do Madrytu trafi za rok za darmo, jako wolny zawodnik.