Van Persie tłumaczy swoje odejście z Manchesteru
2015-07-19 15:14:42; Aktualizacja: 9 lat temuRobin Van Persie udzielił pierwszej wypowiedzi po przejściu do Fenerbahçe.
31-letni napastnik na łamach "Sunday Times" przyznał, że powodem, dla którego opuścił drużynę "Czerwonych Diabłów", były napięte stosunki pomiędzy nim a menedżerem Louisem van Gaalem.
- Istnieje różnica pomiędzy van Gaalem w roli selekcjonera a van Gaalem w roli trenera w klubie. Kiedy prowadził drużynę narodową, powiedział, że jestem napastnikiem numer trzy. Pogodziłem się z tym i podjąłem walkę, dzięki czemu stałem się kapitanem zespołu i jego pierwszym wyborem. Kiedy powróciłem do drużyny po wakacjach, myślałem, że wszystko zacznie się od nowa, ale jednak tak się nie stało. Zmienił o mnie zdanie. Na wiosnę, po kontuzji kostki, zamiast kazać mi walczyć o skład, sadzał mnie na ławce. Chciałem występować w rezerwach, ogrywać się, ale nie miałem na to szans - powiedział Holender.
Nowy nabytek "Fener" przyznał, że on i jego rodzina byli zadowoleni z pobytu w Manchesterze i nie zamierzali opuszczać Anglii.Popularne
- Jestem dojrzałym zawodnikiem, nie jestem głupi. Takie sprawy są częścią życia piłkarskiego. Musimy jak najlepiej wykorzystać każdą sytuację, dlatego zdecydowałem się opuścić Manchester, choć nie miałem ku temu powodów - wyjaśnił.
Napastnik skrytykował też Van Gaala za brak odpowiedniego podejścia w kwestii przygotowania fizycznego.
- Po Mistrzostwach Świata byłem bardzo zmęczony, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Może powinienem mieć jeszcze jeden tydzień wakacji. Przed Świętami Bożego Narodzenia zagrałem w trzech meczach przez sześć dni, we wszystkich w pełnym wymiarze czasowym. Miałem stan zapalny ścięgna Achillesa, ale zażywałem środki przeciwbólowe i grałem dalej, by pomóc drużynie.
- Kontuzja kostki była wynikiem przeciążenia organizmu. Sir Alex Ferguson czy Arsene Wenger potrafili zarządzać siłami swoich zawodników, lecz nie wszyscy szkoleniowcy posiadają takie umiejętności - stwierdził Van Persie.