„VAR? Musimy rozstrzygnąć, czemu to ma służyć!”

Dyrektor Fiorentiny Carlos Freitas wyraził przekonanie, że system VAR nie jest używany poprawnie po tym, jak w starciu z Atalantą doszło do trzech kontrowersyjnych sytuacji.

„La Dea” zdołała zremisować 1:1 na Stadio Franchi. W centrum uwagi był jednak sędzia tego spotkania, Luca Pairetto.

- Tych dwóch punktów nikt nam nie zwróci. Zawodnicy, zarząd oraz kibice zasłużyli na trzy oczka i znowu musieliśmy przyjąć kontrowersyjne werdykty sędziego - oświadczył Freitas w rozmowie z „Mediaset Premium”.

- Przede wszystkim musimy rozstrzygnąć, czemu ma służyć VAR. Już w meczu z Interem miały miejsce dwie sytuacje, których można było uniknąć przy użyciu tego systemu.

W meczu Fiorentiny z Atalantą doszło do trzech sytuacji, w których zdaniem Freitasa można było użyć wspomnianego systemu. Atalanta wywalczyła rzut karny po tym, jak wydawało się, że Josep Ilicić wbiegł na Germana Pezzellę. Z kolei nie odgwizdano dwóch przewinień w polu karnym na korzyść Fiorentiny - kiedy Leonardo Spinazzola ciągnął za koszulkę Davide Astoriego oraz gdy Etrit Berisha zaatakował kostkę Gila Diasa w sytuacji sam-na-sam.

- Nie mam wątpliwości, że to były trzy kluczowe sytuacje tej nocy. Nie było żadnego karnego dla Atalanty, natomiast to my powinniśmy otrzymać dwie jedenastki za ewidentne faule - skomentował Freitas.

- Nie możemy pozostawać obojętni wobec takich spraw, kiedy ciężka praca klubu jest niwelowana przez błędne decyzje arbitra. Wszystko jest w rękach sił, których nie kontrolujemy i które są wysoce kontrowersyjne - skwitował.