Vieira komentuje sprawę przejęcia Arsenalu
2018-04-25 13:26:06; Aktualizacja: 6 lat temuPatrick Vieira nie zamierza w najbliższym czasie rozstawać się z New York City, ale przyznał, że jest gotowy do rozpoczęcia swojej przygody w roli menadżera Arsenalu.
Jeszcze nie minął tydzień od momentu ogłoszenia decyzji o odejściu Arsène'a Wengera z Arsenalu po zakończeniu obecnego sezonu, a już w medialnych doniesieniach pojawiło się wiele nazwisk potencjalnych szkoleniowców, którzy mogliby zająć miejsce 68-latka.
Wśród nich znalazł się między innymi Patrick Vieira, który w przeszłości reprezentował barwy „Kanonierów” w latach 1996-2005 i należał wówczas do jednych z ulubionych piłkarzy Francuza oraz odnosił w tym czasie wiele sukcesów z ekipą z Londynu.
Sam Wenger nie tak dawno przyznał, że jego były podopieczny ma duży potencjał i mógłby w niedalekiej przeszłości poprowadzić klub w Premier League.Popularne
- Vieira moim następcą? Na ten moment on pracuje w Nowym Jorku i dla Manchesteru City. Z pewnością jest kimś, kto ma potencjał na przyszłość. Śledzę jego karierę menedżerską. Myślę, że radzi sobie bardzo dobrze, ale koniec końców Premier League jest wyjątkowa. Jeśli się jednak rozejrzymy, jest tu paru byłych piłkarzy, którzy niegdyś tu grali i którzy mają potencjał, inteligencję i wiedzę, by sobie tu poradzić - powiedział 68-letni szkoleniowiec.
Teraz do tych plotek postanowił odnieść się sam zainteresowany, który stwierdził, że posiada już odpowiednie doświadczenie do rozpoczęcia pracy w Europie.
- Jeżeli chcecie mnie zapytać, czy jestem gotowy na przejęcie takiego zespołu jak Arsenal. To tak, jestem gotowy - powiedział Francuz.
- Kiedy twoje nazwisko pojawia się na liście kandydatów do pracy w dużej europejskiej drużynie, to jest to dla mnie zaszczyt. To pokazuje, że ludzie obserwują twoją pracę i wtedy wiesz, że wykonujesz ją dobrze. W tej chwili najważniejsza jest dla mnie koncentracja i skupienie. Moja głowa, umysł i energia muszą wiedzieć jak wygrać najbliższy mecz - dodał szkoleniowiec New York City.
Vieira zdradził także, że do tej pory żaden z przedstawicieli „Kanonierów” nie rozmawiał z nim w sprawie ewentualnych przenosin na ławkę trenerską ekipy z Londynu.
- Mówiąc szczerze i poważnie nikt się ze mną nie kontaktował. Dlaczego tego nie zrobiono? Wciąż mam ważny kontrakt z New York City do końca roku. Potem wszystko może się wydarzyć - dodał 41-latek, którego zespół po ośmiu rozegranych spotkań przewodzi tabeli Konferencji Wschodniej w MLS.