Vitor Roque pozostaje nieugięty. FC Barcelona ma problem

2024-08-04 22:44:12; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Vitor Roque pozostaje nieugięty. FC Barcelona ma problem Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Fabrizio Romano

Vitor Roque z Barcelony nie zmienił swojego stanowiska i po raz drugi odrzucił opcję kontynuowania kariery w Al-Hilal - informuje Fabrizio Romano.

Przedstawiciele „Dumy Katalonii” wiązali bardzo duże nadzieje z brazylijskim napastnikiem, upatrując w nim poważnego kandydata do zastąpienia Roberta Lewandowskiego w niedalekiej przyszłości.

Początkowo 19-letni napastnik miał dołączyć do ekipy z Półwyspu Iberyjskiego w trakcie obecnego okna transferowego. Słabsza forma naszego snajpera oraz problemy zdrowotne poszczególnych piłkarzy sprawiły, że władze utytułowanej drużyny przyśpieszyły cała operację i utalentowany gracz trafił do nich zimą.

Od tego czasu nie zdołał w oczekiwanym stopniu zaaklimatyzować się do europejskiego futbolu i w zaledwie przeciągu kilku miesięcy stał się poważnym obciążeniem dla Barcelony, która poszukuje sposobu na pozbycie się go przynajmniej z lity płac, a najlepiej odzyskanie zainwestowanych 40 milionów euro w sprowadzenie go z Club Athletico Paranaense.

„Duma Katalonii” mogła na tym polu liczyć na pomoc ze strony Arabii Saudyjskiej, gdzie z opcji zakontraktowania obiecującego piłkarza zapragnęło skorzystać Al-Hilal.

Niezbyt przychylnym okiem w tym kierunku spogląda jednak sam Vitor Roque i nie wyobraża sobie przejścia do azjatyckiego zespołu, ale jednocześnie pozostaje otwarty na ewentualną przeprowadzkę do innego europejskiego klubu.

Dlatego też odrzucił drugie podejście mistrza Saudi Pro League, który byłby gotów zaoferować mu bardzo dobre warunki.

Brazylijczyk jest związany z Barceloną aż do połowy 2031 roku.

Do tej pory udało mu się zanotować dwa trafienia w szesnastu występach.

W mediach pojawiły się też spekulacje o zainteresowaniu jego usługami Lazio oraz przedstawieniu kuszącej oferty w wysokości 20 milionów euro oraz 50 procent od kwoty przyszłej sprzedaży. Ekipa z Camp Nou nie zaakceptowała takich warunków.