W PSG wrze. Neymar do Draxlera: Kim ty jesteś, żeby tak do mnie mówić?!
2019-05-07 20:35:22; Aktualizacja: 5 lat temuPo niedawnym finale Pucharu Francji Neymar dał do zrozumienia, że nie jest zadowolony z podejścia niektórych graczy Paris Saint-Germain. „Le Parisien” zbadało sprawę i przedstawiło nieco więcej szczegółów na ten temat.
- Musimy być mężczyznami. Musimy byćbardziej zjednoczeni w szatni. Widzę młodych zawodników, którzyczęściej używają ust niż uszu. Oni muszą więcej słuchać niżrozmawiać. Jeśli bardziej doświadczeni piłkarze coś mówią, oniodpowiadają. Mają coś do powiedzenia również, gdy głos zabieratrener. W ten sposób daleko nie zajedziemy - przyznał Brazylijczykniecałe dwa tygodnie temu. Przypomnijmy, że PSG niespodziewanieprzegrało w finale Pucharu Francji z Rennes po konkursie rzutówkarnych.
Jak donosi „Le Parisien”, Neymar miał na myśligłównie Presnela Kimpembe. Brazylijczykowi nie podoba się postawa23-letniego stopera PSG w ostatnim czasie. Francuscy dziennikarzepiszą o dwóch wydarzeniach. Pierwsze miało miejsce przedwspomnianym finałem, przy okazji spotkania Ligue 1 z Nantes. Neymar,podobnie jak kilka innych gwiazd paryskiej drużyny, w nim nie grał.W przerwie meczu Thomas Tuchel miał użyć mocnych słów,mobilizując zespół. Gdy szkoleniowiec opuścił szatnię,Kimpembe dał do zrozumienia kolegom, by „nie słuchalitego, co mówi trener i po prostu dali z siebie wszystko”. Konieckońców paryżanie przegrali 2:3.
Podobna sytuacja miała miejsce w przerwie finału. Młodsi zawodnicy byli wtedy podobno bardziej zajęci jedzeniem i rozmową między sobą niżsłuchaniem wytycznych Tuchela.
Po meczu ligowym z Montpellier(już po finale z Rennes, również przegranym przez PSG 2:3) Neymar pokłócił się z koleiz Julianem Draxlerem. 25-letni Niemiec miał skierować w stronęBrazylijczyka pewne uwagi dotyczące m.in. samolubnej gry napastnika, na co tenodpowiedział mu: „Kim ty jesteś, żeby tak do mnie mówić? Samtylko się cofasz”. Piłkarze zostali szybko rozdzieleni przezsztab szkoleniowy i dyrektora sportowego mistrza Francji, AnteroHenrique.