Waleczna Jagiellonia Białystok w trudnym położeniu przed rewanżem. Liga Mistrzów coraz dalej

2024-08-07 22:38:29; Aktualizacja: 1 godzina temu
Waleczna Jagiellonia Białystok w trudnym położeniu przed rewanżem. Liga Mistrzów coraz dalej Fot. Michal Kosc / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Jagiellonia Białystok dzielnie walczyła z FK Bodø/Glimt i miała swoje okazje, ale ostatecznie uległa bardziej doświadczonym Norwegom 0-1. Podopieczni Adriana Siemieńca są w niełatwym położeniu, bo rewanż odbędzie się za niecały tydzień w Skandynawii.

Jagiellonia Białystok przed spotkaniem z FK Bodø/Glimt była bezbłędna. Podopieczni Adriana Siemieńca nie tylko rozprawili się FK Poniewież w eliminacjach do Ligi Mistrzów, ale też zgromadzili komplet punktów w Ekstraklasie, co przełożyło się na prowadzenie w ligowej tabeli.

To powodowało, że przed starciem z mistrzem Polski, Norwegowie niewątpliwie mogli czuć respekt. Doświadczenie i jakość piłkarska przemawiała jednak za podopiecznymi Kjetila Knutsena, którzy przyjechali na Podlasie walczyć z demonami. W przeszłości bowiem wspomniany zespół eliminowały Legia Warszawa oraz Lech Poznań.

Tym razem jednak wydaje się, że FK Bodø/Glimt wyciągnęło wnioski i od pierwszego gwizdka robiło wszystko, by nie dać zbytnio rozwinąć skrzydeł gospodarzom. Ci wprawdzie mieli swoje okazje, a jednak z nich miała miejsce w 33. minucie, kiedy swoich sił próbowali Jesús Imaz oraz Nene.

Do przerwy był jednak bezbramkowy remis i wszystko miało wyjaśnić się po zmianie stron.

W drugą połowę lepiej weszli Norwegowie, którzy w 58. minucie zdobyli jedynego i zwycięskiego gola, a wszystko to zasługa trafienia samobójczego Adriána Diégueza. Chwilę później na tablicy wyników zaświecił się rezultat 2-0 po bramce Sondre Feta, jednak tu arbiter wykorzystał VAR i cofnął trafienie ze względu na faul na Michale Sacku.

Jagiellonia Białystok nie była w stanie odpowiedzieć i do Norwegii jedzie odrabiać straty. Po 90 minutach dwumeczu FK Bodø/Glimt prowadzi zatem 1-0.