To, że „Czeladnicy” spadli do 2. Bundesligi, nie oznacza, że w swoim zespole nie posiadają kilku klasowych piłkarzy. Do takich z pewnością należy 24-latek, który w środku pola może zająć każdą możliwą pozycje.
Czterokrotny reprezentant Niemiec w początkowej fazie sezonu 2019/2020 walczył z klubem o europejskie puchary. Zimą zgłosił się po niego West Ham United.
Zainteresowanie przedstawiciela Premier League musiało być naprawdę poważne, bo według „Kickera” oferta wynosiła 45 milionów euro. Piłkarz nie palił się do odejścia, a FC Schalke 04 ostatecznie powiedziało Anglikom „nie”.
Teraz, ledwie 18 miesięcy później, gdy ekipa z Gelsenkirchen opuściła szeregi niemieckiej ekstraklasy, wartość poszczególnych zawodników spadła w dół. Zainteresowanie wciąż jest wysokie, ale propozycje nieporównywalnie niższe.
Dość powiedzieć, że jak donosi „SportBild”, po Suata Serdara zgłosiły się Stade Rennes, Bayer Leverkusen, Olympique Marsylia, Eintracht Frankfurt czy Hertha, a mówimy o kwocie… ośmiu milionów euro.
Właśnie tyle ma zapłacić „Stara Dama”, która jest najbliżej angażu pomocnika z dorobkiem dwóch goli i trzech asyst w 26 występach kampanii 2020/2021. Okazja na doskonały biznes przeszła zatem „Królewsko-Niebieskim” koło nosa.