Wenger: Zlikwidujmy styczniowe okno!

Trenerzy argumentują, że przeprowadzanie transakcji w styczniu dekoncentruje zawodników i przeszkadza im w skutecznej pracy w kluczowym momencie sezonu. Przeciwnikiem zimowego okna jest między innymi menadżer Arsenalu Arsene Wenger, który postanowił wypowiedzieć się w tej sprawie.

- Zostawiasz je całkowicie otwarte przez cały sezon albo zamykasz je na cały sezon. Ale teraz, w jego trakcie, każdy staje się nerwowy w listopadzie aż do końca stycznia. Uważam, że jest to trudne nie tylko dla menadżera, ale dla klubu. Dla zawodnika też. Bez styczniowego okna możesz skupić się, wiesz, że nie masz innej drogi, musisz się skupić na tym co masz. Albo zostawiasz je zupełnie otwarte. Kiedy przybyłem do Anglii tak było - wyjaśniał swoją postawę francuski szkoleniowiec.

- Masz zawodników, którzy przychodzą do ciebie i mówią "Jeśli nie będę grał, to odchodzę w styczniu". Z tego powodu są mniej przywiązani do klubu. Okno daje im możliwości. Odchodzimy od okresu, gdy wiedziałeś, że jeśli nie grasz, to musisz być wierny klubowi. Kiedy my graliśmy musieliśmy być lojalni wobec klubu przez całe życie. Może to nie było w porządku, ale jeśli nie grasz, to nie masz innej opcji, jak walka o miejsce w składzie. Teraz jesteśmy na pozycji, że zawodnicy mają szybką i prostą drogę odejścia, co jest dla nas trudne.

Wenger ma złe doświadczenia związane z zimowym oknem, choćby walkę na początku 2009 roku o Andrieja Arszawina. Od czasu transferu Rosjanina trener Arsenalu unika większych transakcji w styczniu. W tym roku ściągnął Thierry'ego Henry'ego, jest to jednak tylko dwumiesięczne wypożyczenie.

Aktualne regulacje dotyczące rynku transferowego wprowadzone zostały przez FIFA w 2002 roku. Definiują one długość dwóch okien w sezonie - jedno ma trwać maksymalnie dwanaście tygodni, a drugie maksymalnie cztery tygodnie.